Kasia Szklarczyk - kim jest zwyciężczyni Top Model 2018?
Na temat wpadki wypowiedziała się też Kasia Szklarczyk, czyli zwyciężczyni Top Model 7. W swoim Instastory modelka podtrzymała wersję Joanny Krupy o błędzie technicznym.
Moi drodzy, właśnie z siostrami odpaliłyśmy sobie finał. Jest dużo komentarzy, że Asia Krupa się pomyliła. Nie, Joanna się nie pomyliła. To był błąd techniczny jednego małego ekraniku. [...] Był moment oczekiwania. Za nami był główny ekran, którego my nie widzieliśmy, gdzie wyświetlały się zdjęcia. Dla nas był mały ekranik po jednej stronie, a dla Joanny po drugiej. I tam zaszedł błąd, tam ktoś wyświetlił złe zdjęcie. [...] Wyświetliło się moje i Huberta zdjęcia i to oznaczało, że my przechodzimy. A na ekranie z boku, który my widzieliśmy, wyświetliło się zdjęcie Ani i Huberta. Ja myślałam, że odpadam, dlatego zaczęłam się z nimi żegnać i gratulować. I kiedy zobaczyła, że ja się z nimi żegnam, to powiedziała, że Ania odpada.
Wpadka w finale Top Model 2018 niektórych rozśmieszyła, a innych zażenowała. Sytuacja miała miejsce w ostatnim odcinku 7 edycji programu. Jej negatywną bohaterką stała się Joanna Krupa, która miała ujawnić nazwisko osoby odpadającej z finału. Modelka i prowadząca Top Model postanowiła teraz wytłumaczyć się z całej sytuacji.
Joanna Krupa komentuje wpadkę - 'Błąd techniczny'
Jak wyglądała wpadka? Joanna Krupa miała ogłosić, kto odpada jako pierwszy w finale. Zdjęcia, które zobaczyli widzowie i uczestnicy, różniły się od tych, które na innym ekranie widziała prowadząca. Doszło do zamieszania i dopiero po chwili Joanna Krupa usłyszała od reżysera, że odpada Ania.
Po finale wiele osób krytykowało twórców Top Model za doprowadzenie do takiej sytuacji. Wpadkę w finale postanowiła więc skomentować sama Joanna Krupa. Na swoim Instastory zamieściła nagranie, w którym mówi, jak doszło do pomyłki. Modelka stwierdziła, że na ekranie wyświetlono nie to zdjęcie i był to błąd techniczny. Podkreśla też, że takie sytuacje zdarzają się w programach na żywo.