Tego pytania prezenter Polsat News wolałby nie zadać! Igor Sokołowski, który wiosną zeszłego roku dołączył do obsady kanału informacyjnego Polsatu, zaliczyć na antenie zabawną wpadkę, przez którą sam nie mógł powstrzymać śmiechu. Znany ze swojego profesjonalizmu i dziennikarskiej rzetelności prowadzący program W rytmie dnia zagalopował się i zadał rozmówcy pytanie, które można było zrozumieć dwuznacznie. Rozmowa prezentera z jednym z krakowskich reporterów dotyczyła kradzieży gołębi na terenie Małopolski. Chyba nikt nie spodziewał się, że taki temat może stać się źródłem naprawdę zabawnej sytuacji, która nie umknęła uwadze widzów. Chcąc dowiedzieć się, jakie konsekwencje grożą podejrzewanemu o kradzież ptaków 43-letniemu mężczyźnie, Igor Sokołowski skonstruował pytanie w taki sposób, że zrobiło się niezręcznie.
Marzena Rogalska pozuje TOPLESS. Fani ostro ją skrytykowali!
Wpadka dziennikarza Polsatu
Po przedstawieniu przez krakowskiego reportera problemu związanego z kradzieżą gołębi Igor Sokołowski postanowił dopytać zaznajomionego z tematem rozmówcę o konsekwencje prawne, jakie mogą czekać złodzieja ptaków.
A co grozi panu, który bez pytania złapie ptaka innego pana? - zapytał na wizji.
Dziennikarz szybko zorientował się, jak zabrzmiało sformułowane przez niego pytanie. Sam nie był w stanie ukryć śmiechu. Na szczęście jego redakcyjny kolega do końca zachował profesjonalizm.
Po więcej śmiechu zapraszamy do najnowszych odcinków WKRĘTARKI!
Posłuchaj, kogo Albert wkręcił tym razem!
Listen to "Praffko. WKRĘTARKA" on Spreaker.