Eurowizja Junior 2021 już za nami, jednak oficjalne wyniki wciąż budzą wiele emocji. Polska reprezentantka Sara James zajęła bardzo wysokie, drugie miejsce, przegrywając jedynie z pochodzącą z Armenii 14-letnią Maleną. Wykonawczyni utworu Qami Qami wygrała zaledwie sześcioma punktami, co samo w sobie mocno rozgrzało internautów. Wielu z nich jest zdania, że ormiańskie jury wykazało się nieprofesjonalizmem, przyznając Polsce zaledwie jeden punkt. Gdyby nie to, że polskie jury rzeczywiście grało fair play i przyznało Armenii dwanaście punktów, Sara James z pewnością triumfowałaby w Paryżu. Oliwy do ognia dolał post, jaki mama Maleny opublikowała na swoim Instagramie. Kobieta zachęcała do tego, by internauci, od których w 50% zależało, kto wygra, nie głosowali na Sarę James i pozostałe kraje, które stanowiły największe zagrożenie dla jej córki. Internauci nie kryją oburzenia i rozważają zgłoszenie tego faktu do Europejskiej Unii Nadawców, czyli głównego organizatora Konkursu Piosenki Eurowizji dla Dzieci.
Eurowizja Junior 2021 unieważniona?!
To miało być wielkie święto muzyki, jednak szybko zostało przykryte przez skandal, którego bohaterką jest mama zwyciężczyni Eurowizji Junior 2021. Kobieta mocno zaangażowała się we wspieranie swojej córki, stale nakłaniając obserwatorów do oddawania na nią głosów. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że mama Maleny zachęcała również do tego, by nie oddawać głosów na stanowiącą dla niej największe zagrożenie Sarę James.
Zagłosuj na Armenię, a potem wybierz dwa inne kraje. Nie głosuj na Polskę, Francję oraz Rosję, którzy są faworytami - tak brzmiał post udostępniony przez popularną w Armenii aktorkę.
Internauci nie kryją swojego rozczarowania. Warto jednak pamiętać, by za błąd popełniony przez mamę nie winić samej Maleny, tym bardziej, że sama Sara James pogratulowała zwycięstwa konkurentce i wyznała, że jest jej wielką fanką.