"You Can Dance" to jeden z najpopularniejszych programów tanecznych w Polsce. Lata temu cieszył się bardzo wysokimi wynikami oglądalności i wypromował tancerzy, którzy teraz robią międzynarodowe kariery. Teraz show wróciło na antenę TVN z nowym prowadzącym i z nowym jury. To jednak nie koniec zmian. Od pierwszych minut dało się zauważyć, że to już nie jest to samo "You Can Dance". Castingi odbywały się bez udziału publiczności. Nie w teatrze, a w sali treningowej. Jurorzy nie siedzieli za stołem, a na kanapach. Okrojono też etap wyboru finalistów. Zrezygnowano z bootcampu, czyli zagranicznego wyjazdu na warsztaty ze światowej sławy tancerzami. Widzowie komentują, że im tego brakuje i dawna wersja "You Can Dance" bardziej im odpowiadała. Zapytaliśmy Michała Danilczuka, skąd takie zmiany.
ZOBACZ TAKŻE: Mery Spolsky zdradziła nam, jaki byłby jej występ na Eurowizji. Przebrałaby się za... ciastko!
Michał Danilczuk wyjaśnia zmiany w "You Can Dance"
Jak powiedział Michał Danilczuk w rozmowie z Adrianem Rybakiem z ESKA.pl, zmiany w "You Can Dance" zostały narzucone przez zagranicznych twórców formatu.
Format, który w tej chwili jest, to taki, jaki jest na całym świecie. To nie jest nasze "widzi mi się", że teraz nie robimy wyjazdu na granicę, ponieważ tak uważamy. Format jest licencją, którą Polska kupiła i on w tej chwili wygląda tak. My nie mamy zbytnio dużo do powiedzenia. Tak to wygląda, tak musimy go zaakceptować i takim tropem i scenariuszem musimy iść - tłumaczy juror nowej edycji programu.
Michał Danilczuk w "You Can Dance"
Michał Danilczuk jest jednym z jurorów programu "You Can Dance". Oprócz niej za stołem sędziowskim siedzą Bartosz Porczyk, Mery Spolsky i Ryfa Ri. Gospodarzem show został Maciej Dowbor. Premierowe odcinki "You Can Dance" można oglądać w każdą środę. Emitowane są o godzinie 20:50 w TVN. Program można oglądać też na VOD w serwisie Player.pl.