Gwiazdy

Widzowie uwielbiali go za rolę w "M jak miłość". Co teraz robi i jak wygląda Steffen Möller?

2025-03-27 9:21

Pamiętacie Steffena Möllera? W latach 2000. był jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci w polskim show-biznesie. Niemiecki aktor i kabareciarz podbił serca widzów jako sympatyczny Stefan z "M jak miłość" oraz w kultowym programie "Europa da się lubić". Nagle jednak zniknął z ekranów i wrócił do ojczyzny. Sprawdziliśmy, co się z nim teraz dzieje.

Aktor wcielający się w rolę Stefana w "M jak miłość" przyjechał do naszego kraju w latach 90., początkowo tylko na kurs języka polskiego. Jednak Polska tak mu się spodobała, że w 1994 roku postanowił zostać na dłużej. Steffen Möller przeprowadził się do Krakowa, gdzie pracował jako nauczyciel niemieckiego. Nie miał wtedy pojęcia, że wkrótce stanie się gwiazdą telewizji.

SHREK 5: Najdziwniejsze teorie na temat DZIECI SHREKA | To Się Kręci

W 2002 roku trafił do obsady "M jak miłość", gdzie wcielił się w niemieckiego sąsiada Mostowiaków. Wkrótce potem stał się gwiazdą programu "Europa da się lubić", w którym zabawnie opowiadał o różnicach między Polakami a Niemcami. Jego humor i charakterystyczne przejęzyczenia zjednały mu rzesze fanów. Poza telewizją rozwijał karierę kabaretową i pisał książki, m.in. Polska da się lubić czy Berlin-Warszawa-Express.

Zobacz też: Pamiętacie ks. Macieja z "Rancza"? Aktor zmienił się nie do poznania!

Steffen Möller - co teraz robi i jak wygląda?

Mimo ogromnej popularności, w 2009 roku Möller zniknął z "M jak miłość", a niedługo później skończyła się emisja "Europa da się lubić". To był moment, w którym jego kariera w Polsce zaczęła zwalniać. W jednym z wywiadów przyznał, że decyzja o usunięciu jego postaci z serialu była dla niego zaskoczeniem.

Gdy propozycji w Polsce zaczęło brakować, Steffen Möller postanowił wrócić do Niemiec. Jednym z powodów była też choroba jego matki, która wymagała opieki. Nie oznaczało to jednak końca jego kariery. Zaczął występować na niemieckich scenach kabaretowych i nagrywać podcasty. Niedawno pracował nad programem "Hallo, Polschland", w którym stara się łączyć polską i niemiecką kulturę w humorystyczny sposób.

Chociaż Steffen większość czasu spędza w Niemczech, nadal ma mieszkanie w Warszawie, którego ostatecznie nie sprzedał. Przyznaje, że Polacy wciąż go pamiętają. Wie to, ponieważ jego media społecznościowe pełne są komentarzy fanów zachęcających go do powrotu. Sam nie wyklucza, że jeszcze kiedyś zobaczymy go na polskiej scenie.

Na razie jednak skupia się na występach w Niemczech, gdzie prowadzi swój autorski program Prezydent Polschlandu. Jak sam mówi, znalazł tam swoją niszę. Występuje dla Polonii oraz Niemców, którzy znają go głównie jako autora książek.