Zmarła wegańska influencerka, która propagowała weganizm wśród swoich fanów. Wielu nie akceptowało jej diety, która składała się wyłącznie z owoców tropikalnych, kiełków, słonecznika oraz koktajli owocowych i soków. Zhanna Samsonowa wierzyła, że hamuje w ten sposób oznaki starzenia i zachowuje witalność. Jej organizm został skrajnie wycieńczony i nie wytrzymał trybu życia oraz sposobu odżywiania, który nałożyła sobie influencerka dziesięć lat temu. Jeden z jej znajomych zdradził, że kobieta praktykowała często również tzw. suchą głodówkę, która polega na nie spożywaniu żadnych posiłków i zrezygnowania z picia wody na kilka dni. Zamiast standardowych posiłków, wegańska influencerka decydowała się na soki owocowo-warzywne.
Każdego dnia widzę, jak zmienia się moje ciało i umysł. Kocham moje nowe ja i nigdy nie przejdę do nawyków, które kiedyś stosowałam - zachwycała się 39-latka.
Kobieta zmarła 21 lipca w Malezji. Jej przyjaciele nie mają wątpliwości, że śmierć byłą wynikiem głodzenia się.
Zhanna Samsonowa - wegańska influencerka
Zhanna Samsonowa zgromadziła na swoim Instagramie tysiące obserwujących, którzy z uważnością śledzili jej codzienność. 39-letnia Rosjanka dzieliła się z nimi swoimi podróżami do Azji oraz tajnikami restrykcyjnej diety, która niestety, doprowadziła ją do skrajnego wycieńczenia. Jej znajomi, choć wielokrotnie podkreślali, że sposób odżywiania influencerki wzbudza w nich sporo obaw, nie mogą pogodzić się ze stratą.
Kilka miesięcy temu, na Sri Lance, wyglądała już na wyczerpaną, z opuchniętymi nogami, z których sączyła się limfa. (...) Mieszkałem piętro nad nią i każdego dnia obawiałem się, że rano znajdę ją martwą - powiedział jeden z jej sąsiadów.
Topniała na naszych oczach, ale wierzyła, że wszystko jest w porządku - podkreślił inny znajomy.
Mama influencerki przyznała jednak, że do zgonu doprowadziła infekcja podobna do cholery. Osłabiony dietą wegańską organizm nie był w stanie się przed nią obronić.