Wakacje 2019 trwają w najlepsze, ale niektóre osoby wciąż nie wiedzą, gdzie w tym roku polecieć. Niektórzy nie wiedzą, czy wolą spędzić wolny czas zwiedzając czy leżąc i odpoczywając. Są również osoby, które nie wiedzą, gdzie się wybrać, a wszystko za sprawą bariery językowej. W zestawieniu Eurostatu – prezentującym jaka część mieszkańców kraju zna przynajmniej jeden język obcy – najlepiej wypadają mieszkańcy Szwecji, Łotwy i Danii. Gonić muszą Węgrzy, Rumuni i… Brytyjczycy. W 2016 roku ponad 80 proc. mieszkańców Unii Europejskiej z wykształceniem wyższym znało przynajmniej jeden język obcy. W trakcie kontaktów poza granicami kraju wiele ułatwia fakt, że najczęściej używanym językiem obcym w większości krajów Europy jest angielski.
Wakacje 2019 - gdzie po angielsku, a gdzie po rosyjsku?
Na mapie znajomości języków obcych bardzo dobrze wypadają kraje skandynawskie. Prawie każdy Szwed (96,6 proc.) deklaruje, że zna chociaż jeden język obcy, podobnie Duńczycy, Norwegowie i Finowie. Wybijają się małe kraje – Malta i Luksemburg, ale także Szwajcaria. Równie dobrze z językami obcymi radzą sobie mieszkańcy krajów bałtyckich. W tych przypadkach również ponad 9 na 10 osób zna język obcy. Różnica polega jednak na tym, że w krajach skandynawskich – jako główny język obcy – dominuje angielski, a w Estonii, na Łotwie i Litwie rosyjski. Polacy wypadli nieźle (67 proc.) – powyżej średniej unijnej, która wynosi 64,6 proc. Jak podał Miłosz Ryniecki z serwisu fluentbe.com
Tak wysoki odsetek wśród Skandynawów nie zaskakuje. Nauka języków stoi tam na bardzo wysokim poziomie. Przykładowo, szwedzcy studenci nim zakończą edukację biegle posługują się językiem angielskim w mowie i piśmie. Według raportu Ambient Insight, dotyczącego rynku cyfrowego nauczania języka angielskiego w latach 2015-2020, w Szwecji wzrost cyfrowych produktów do nauki angielskiego jest ujemny. Dodatkowe kursy online nie są potrzebne, a szkoły językowe mają rację bytu głównie ze względu potrzeby emigrantów. Podobnie jest w innych krajach skandynawskich
W 2007 roku ponad 38 proc. mieszkańców Unii znało jeden język obcy. W 2016 roku było to już o 3 pkt. proc. mniej. Nie należy tego jednak łączyć z pogorszeniem umiejętności Europejczyków – w zestawieniu spadł również udział osób nie znających żadnego języka obcego. Okazuje się, że coraz więcej osób zna dwa, trzy, a nawet więcej języków obcych. Trzy lata temu było to łącznie ponad 29 proc. osób.
Wakacje 2019 - gdzie znają najwięcej języków?
Liczba języków, którymi władają mieszkańcy części krajów, jest imponująca. Powody są różne. Np. w Luksemburgu są trzy języki urzędowe: luksemburski, niemiecki i francuski. Ponad połowa mieszkańców tego kraju zna przynajmniej trzy języki obce. Podobnie sytuacja wygląda w Finlandii, gdzie – poza fińskim – językiem urzędowym jest również szwedzki. Prawie 45 proc. Finów zna przynajmniej trzy języki obce. Wybijają się również Norwegia, Szwajcaria czy Słowenia. W tej ostatniej językiem urzędowym jest słoweński, ale w niektórych częściach kraju jest nim również włoski lub węgierski.
Znajomość języków obcych w konkretnych krajach zależy od różnych czynników – w części będą to uwarunkowania historyczne i geopolityczne, w innych będzie to zasługa edukacji. W części język obcy jest atutem w trakcie kontaktów z turystami, a w innych wysoki wskaźnik znajomości języków będzie spowodowany wyjazdami dużej rzeszy mieszkańców do pracy za granicę. Nie ma wątpliwości, że znajomość języków po prostu ułatwia komunikację za granicą. Bez problemu poradzimy sobie w większości krajów Europy, gdzie język angielski jest bardzo popularny, a to właśnie nim Polacy posługują się najczęściej
- zauważa Miłosz Ryniecki z Fluentbe.