Muzyczne show od lat przyciąga przed telewizory tysiące widzów, którzy z wypiekami na twarzy śledzą poczynania niezwykle uzdolnionych wokalistów chcących zaprezentować swoje umiejętności przed ekspertami. Udział w programie, nawet w jedynie w jego początkowych etapach, nie raz okazał się już furtką do kariery i sławy. Przekonali się o tym m.in.: Rafał Brzozowski, Sarsa czy Natalia Nykiel. Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę z tego, co dzieje się za kulisami The Voice of Poland. To, co widzimy na ekranach telewizorów jest jedynie drobnym wycinkiem tego, z czym mierzą się uczestnicy, trenerzy oraz produkcja show. Kilka tajemnic z planu postanowił zdradzić Michał Sołtan, który odpadł tuż przed finałem 14. edycji programu.
The Voice of Poland - Michał Sołtan
Michał Sołtan w The Voice of Poland 2023 czuł się jak ryba w wodzie. Uzdolniony wokalista niemal od razu zdobył ogromną sympatię trenerów oraz widzów, którzy trzymali za niego kciuki i wróżyli mu wygraną. Niestety, decyzją Marka Piekarczyka, artysta musiał pożegnać się z programem tuż przed finałem. Teraz, kiedy emocje nieco już opadły, postanowił opowiedzieć o swojej przygodzie w programie. W rozmowie z Interią zdradził m.in. jak wyglądają kulisy produkcji.
Zdecydowanie więcej dzieje się za kulisami, niż to co widać na nagraniach. I to jest sztuka. Chapeau bas dla produkcji. To niełatwe. Jak w tak krótkim czasie, przedstawić uczestników w korzystnym dla nich świetle, po zdecydowanie dłuższych wywiadach? To jest sztuka.
Wokalista zdradził, że pomimo wielu obowiązków, produkcja jest niesamowicie wyrozumiała. Jako przykład podał rozwiązanie problemu ze stylizacją, w której miał wystąpić podczas jednego z odcinków.
Widzowie nie widzą np. jak wspólnie ustalamy, dyskutujemy nad wyborem np. stroju. A to wbrew pozorom jest ważne. Np. zrezygnowaliśmy raz z marynarki, w której było mi niezbyt wygodnie, gdy zakładałem na nią gitarę. To było fajne, bo potraktowano moją prośbę poważnie.