Nauka zdalna jesienią 2021 to marzenie wielu uczniów. Tak przynajmniej można wywnioskować z pozostawionych przez nich wpisów w mediach społecznościowych. Zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Edukacji i Nauki rok szkolny 2021/22 rozpoczął się w trybie stacjonarnym. Codziennie na oficjalnych profilach resortu pojawiają się aktualne informacje dotyczące funkcjonowania przedszkoli, szkół podstawowych oraz ponadpodstawowych, dzięki którym uczniowie mogą dowiedzieć się, ile placówek działa w trybie stacjonarnym, ile w trybie hybrydowym, a ile w zdalnym. Ostatnie dane zaniepokoiły zainteresowanych i stały się podstawą do snucia domysłów na temat powrotu nauki zdalnej. Co ciekawe, hasła powiązane z ponownym zamknięciem szkół regularnie trendują na Twitterze, a wielu użytkowników serwisu wręcz marzy o zawieszeniu zajęć odbywających się w szkole. Dlaczego? Powody są różne, począwszy od zwiększonej liczby sprawdzianów i kartkówek, po niezadowolenie z panującej za oknami pogody. Minister edukacji Przemysław Czarnek ponownie wypowiedział się na temat planów resortu.
Nauka zdalna nie wróci?
Szef Ministerstwa Edukacji i Nauki po raz kolejny wypowiedział się na temat ponownego zawieszenia zajęć stacjonarnych i powrotu uczniów do nauki zdalnej. W rozmowie z Polskim Radiem minister zapewnił, że w najbliższym czasie nie ma szans na to, by dzieci i młodzież zostały skierowane na naukę z domu.
Nie ma szans w najbliższej przyszłości na to, żebyśmy systemowo dzieci znów przekazali rodzicom i zamknęli w czterech ścianach. Absolutnie nie ma na to szans. Dzieci i młodzież będą chodzili stacjonarnie do szkół - wyjaśnił.
Minister po raz kolejny zwrócił też uwagę na to, że sytuacje takie jak zamknięcie poszczególnych szkół będą się zdarzały, jednak należy mieć na uwadze fakt, iż zdecydowana większość placówek działa w trybie stacjonym.