Twenty One Pilots zmuszeni byli przerwać swój koncert w Moskwie tuż po tym jak rosyjska policja dowiedziała się o zagrożeniu terrorystycznym, która na szczęście okazało się fałszywe. Informacja na ten temat pojawiła na oficjalnym profilu duetu na Twitterze.
- Moskwo, to było naprawdę niezwykłe show. Policja skróciła nasz występ o kilka piosenek z powodu alarmu bombowego. Jesteśmy bezpieczni. Bądźcie bezpieczni - można było przeczytać w usuniętym już poście. Po tym jak niepokojący tweet został skasowany, Tyler Joseph udostępnił inną wiadomość: - Josh i ja nie możemy uwierzyć w to, że dane nam jest grać naszą muzykę w Rosji. Tacy dumni. Moskwa była niesamowita. Jutro Sankt Petersburg - napisał wokalista.
Fałszywy alarm bombowy na koncercie Twenty One Pilots w Moskwie
Występ w Moskwie był pierwszym koncertem Twenty One Pilots w Rosji i zarazem pierwszym przystankiem na rozpoczętej właśnie europejskiej części trasy Emotional Roadshow World Tour. Fani nie powinni mieć powodów do zmartwień, bo wygląda na to, że pozostałe występy, w tym wyczekiwany koncert Twenty One Pilots w Polsce, odbędą się zgodnie z planem.
>> Twenty One Pilots w Polsce 2016 - akcje na koncert w Warszawie