Za nami pierwszy dzień wiosny 2023. Choć pogoda w ostatnich dniach uległa zdecydowanej poprawie, to wciąż jej daleko do tej, która kojarzy nam się z tą uwielbianą i przynoszącą odrodzenie przyrody porą roku. Termometry w pierwszym dniu kalendarzowej wiosny pokazały w najcieplejszym momencie doby zaledwie 12 stopni, a sam dzień upłynął Polakom pod znakiem częściowego zachmurzenia, wiatru i opadów deszczu. Mało kto pamięta o tym, że blisko 50 lat temu, bo 21 marca 1974 roku, w Polsce padł historyczny rekord ciepła w marcu. Napływ mas gorącego powietrza znad Afryki sprawił, że w naszym kraju odczuwalna była nie wiosna, a lato i to w pełni. Wskaźniki na termometrach pokazały bowiem prawie 30 stopni na plusie, co biorąc pod uwagę pogody w marcu, stanowiło i wciąż stanowi prawdziwy ewenement. Mimo upływu 49 lat mieszkańcy Nowego Sącza wciąż mogą chwalić się tym, że to właśnie u nich padł rekord.
Jakie będzie lato 2023? Przed nami PIEKIELNE upały jakich jeszcze nie było!
Rekord ciepła w marcu
Lato w marcu to nie żart! Mowa jednak o 1974 roku. Właśnie wtedy, w pierwszym dniu kalendarzowej wiosny, padł rekord ciepła w marcu. Wskaźniki na termometrach pokazały w Nowym Sączu aż 25,6 stopni Celsjusza i to w cieniu. Niewiele niższe wartości odnotowano we Wrocławiu i Tarnobrzegu. Tam po 25,2 stopnia.