The Voice jest programem pełnym szokujących momentów i ciężkich do dokonania wyborów. W jednej z edycji australijskiej wersji programu doszło do niespodziewanej sytuacji, do której doprowadził jeden z jurorów. Guy Sebastian - znany wokalistka - był mocno oczarowany głosem uczestnika, który pojawił się na scenie. Postanowił zrobić dla niego coś, czego wcześniej nie było w The Voice Australia. Swoim pomysłem doprowadził do niesamowitej niezręczności na sali. W zakłopotanie wprawił nie tylko pozostałych trenerów, ale również wykonawcę. To mogło zakończyć się nieciekawie, jednak produkcja zareagowała. Szczegóły znajdziecie pod wideo!
ZOBACZ TAKŻE: 4-latka w Mam Talent oczarowała jurorów. To najsłodszy występ w historii!
The Voice - trener złamał zasadę
Podczas jednego z ostatnich odcinków Przesłuchań w ciemno, w programie pojawił się Wolf Winters, który swoim niesamowicie niskim głosem oczarował jednego z trenerów. Był jednak jeden problem - mężczyzna nie miał już miejsc w swojej drużynie. Gdy jednak przekonał się, że żaden z kolegów nie zamierza się odwrócić, postanowił nie zważać na zasady. Australijski piosenkarz chciał dać szansę wokaliście. Produkcja uznała, że jedynym sposobem, aby mógł zostać w programie, jest aby Kelly Rowland przyjęła go na swoje wolne miejsce. Ta nie chciała się zgodzić, gdyż do swojej drużyny szukała kobiecego wokalu.
ZOBACZ TAKŻE: Takiego występu w Mam Talent jeszcze nie było! Jurorzy byli zachwyceni
The Voice - Wolf Winters
Produkcja programu zgodziła się, aby Wolf Winters dołączył do drużyny Guy'a Sebastiana, jednak w kolejnym etapie będzie musiał doprowadzić do wyrównania ilości uczestników. Oznaczało to, że w bitwie odpadną dwie osoby, a nie jedna. Gdy przyszedł czas na bitwy, to właśnie Wolf został wybrany. Odpadł jednak w playoffach - według fanów było to spowodowane złym doborem piosenki.