Coraz częściej wracamy do imion klasycznych, które jeszcze niedawno uważano za przestarzałe. Popularność odzyskują takie imiona jak Antoni, Jan, Zofia czy Helena. Taki trend wynika m.in. z chęci podkreślenia rodzinnych tradycji i nadania dziecku imienia, które będzie ponadczasowe. Rodzice także coraz częściej wybierają krótkie, dźwięczne imiona, które są łatwe do wymówienia i zapisania, np. Mia, Leo. Postacie z filmów, seriali, książek i świata muzyki wywierają duży wpływ na trendy imienne. Po premierze popularnych produkcji wzrasta liczba dzieci o imionach takich jak np. Elsa (z "Krainy Lodu"). Ponadto, rosnącą popularnością cieszą się imiona influencerów i celebrytów.
Zobacz także: Od szczytu popularności w PRL-u do zapomnienia. To męskie imię oznacza "szczęśliwy"
To żeńskie imię odchodzi w zapomnienie. Od dekady nikt go nie otrzymał
Trendy w nadawaniu imion są dynamiczne i zmieniają się pod wpływem kultury, mediów oraz społecznych wartości. Współczesne wybory imion to często balans między tradycją a nowoczesnością, a także chęć znalezienia unikalnego, ale jednocześnie uniwersalnego imienia dla dziecka. Podczas gdy jedne imiona wracają do łask, inne stopniowo odchodzą w zapomnienie. Obecnie coraz rzadziej nadaje się dzieciom imiona, które były modne w latach 60. i 70. Jedno z imion, które swoje triumfy świeciło w PRL-u jest żeńskie imię Genowefa. To imię żeńskie o starogermańskim pochodzeniu wywodzi się od imienia Genovefa, które powstało z połączenia dwóch germańskich członów: "geno" (ród, plemię) oraz "wefa" (żona, kobieta). Oznacza więc "kobietę szlachetnego rodu" lub "wierną swemu rodowi". Imię to rozpowszechniło się w Europie za sprawą św. Genowefy (ok. 422-502), patronki Paryża, która według legendy ocaliła miasto przed najazdem Hunów. Właśnie dzięki jej kultowi imię stało się popularne we Francji, Niemczech oraz w Polsce, gdzie było szczególnie modne w XVIII i XIX wieku. Choć w czasach PRL-u nadawane było często, to obecnie Genowefa jest imieniem rzadko nadawanym. Wciąż można spotkać je pośród osób starszego pokolenia, jednak w Polsce od 9 lat nikt nie nazwał tak córki.