Spis treści
Liam Payne zmarł w Argentynie
Liam Payne zmarł 16 października 2024 roku. Jego ciało zostało znalezione w hotelu w mieście Buenos Aires w Argentynie. Były członek jednego z najpopularniejszych zespołów XXI wieku wypadł z trzeciego piętra. Jeszcze przed tragicznym momentem na policję zadzwonił jeden z pracowników tego miejsca. Audio trafiło do jednego z argentyńskich kanałów telewizyjnych, który postanowił puścić je w swoich serwisie informacyjnym. Słowa, które słyszymy, nieco wyjaśniają okoliczności śmierci Payne'a. Dlaczego pracownik hotelu Casa Sur zadzwonił na 997? Transkrypcję rozmowy opublikowanej przez stację LN+ zamieszczamy niżej.
ZOBACZ TAKŻE: Liam Payne z One Direction nie żyje. "To wszystko prawie mnie zabiło, kilka razy"
Wyciek rozmowy z policją
Jak się okazuje, pracownik Casa Sur zadzwonił na policję, ponieważ jeden z gości hotelowych sprawiał ogromne problemy. Najprawdopodobniej chodziło właśnie o Liama Payne'a.
Mamy gościa, który przesadza z narkotykami i alkoholem. Kiedy jest przytomny, niszczy wszystko w pokoju i prosimy, żebyście kogoś przysłali. [...] Musicie kogoś pilnie wysłać, bo nie wiem już, czy życie gościa nie jest zagrożone. Przebywa w pokoju z balkonem i boimy się, że zrobi coś, co narazi jego życie - powiedział w rozmowie z argentyńską policją kierownik hotelu Casa Sur.
Audio po hiszpańsku można usłyszeć niżej.
Liam Payne - kim był?
Liam Payne karierę zaczął jako uczestnik brytyjskiego programu "X-Factor". Później został częścią zespołu One Direction, który założył Simon Cowell. Stali się jednym z najpopularniejszych boysbandów w historii. Po rozpadzie zespołu w 2016 roku zaczął karierę solową. Wydał jeden album. Osierocił 7-letniego syna, którego matką jest piosenkarka Cheryl Cole.
