Teo Tomczuk, finalista ostatniej edycji "Mam talent", jest jednym z uczestników tegorocznych preselekcji do Eurowizji. Artysta otrzymał dziką kartę i już 14 lutego powalczy o możliwość reprezentowania naszego kraju w konkursie. Ogłoszenie Tomczuka wywołało sporo kontrowersji. Telewizja Polska wydała nam w tej sprawie komunikat.
Teo zawsze chciał reprezentować Polskę na Eurowizji, ale jego droga przez kwalifikacje do udziału w koncercie finałowym nie była łatwa. Choć urodził się w Polsce, w wieku 12 lat stracił polskie obywatelstwo z powodów formalnych – mieszkał wtedy z rodzicami w Norwegii, gdzie obowiązujące przepisy miały wpływ na jego status. Teo popełnił błąd, źle odczytując zapis Regulaminu o wymogu posiadania polskiego obywatelstwa już podczas samego zgłoszenia się do preselekcji. Podczas przesłuchań na żywo przyznał się, że nadal go nie posiada chociaż od wielu miesięcy jest objęty procedurą przywrócenia polskiego obywatelstwa. Z tego powodu, pomimo szans na finałową 10-tkę, nie został objęty dalszymi pracami Komisji. Ostatecznie obywatelstwo zostało mu przyznane przez Prezydenta RP 16 stycznia 2025 i to był kluczowy moment, który otworzył artyście drzwi do udziału w Wielkim Finale - wyjaśniono.
Dlaczego artysta stracił polskie obywatelstwo? Wyjaśnił nam to podczas rozmowy.
Teo Tomczuk - obywatelstwo
Teo Tomczuk od zawsze czuł się Polakiem, mimo że przyszedł na świat już w Norwegii. Gdy był nastolatkiem, jego rodzice musieli zmienić obywatelstwo, co automatycznie przełożyło się na pozbawienie go obywatelstwa polskiego.
Jak miałem 12 lat, to moi rodzice musieli zmienić obywatelstwo na norweskie i wtedy automatycznie na mnie przeszło, bo nie miałem 18 lat i nie mogłem samemu wybrać, czy chcę mieć polskie czy norweskie obywatelstwo. Musiałem dostać to, co rodzice dostali. Jak skończyłem 18 lat, to dopiero wtedy mogłem wybrać, czy polskie czy norweskie. Skończyłem 18 lat w kwietniu tamtego roku i wybrałem polskie, jeszcze z żadną myślą, że chcę na Eurowizję, po prostu chciałem mieć polskie obywatelstwo - wyjaśnił w rozmowie z ESKA.pl.