W ostatnich latach życie Britney Spears stało się przedmiotem licznych teorii spiskowych, wśród których nie brakuje nawet tych najbardziej przerażających, sugerujących, że gwiazda muzyki pop nie żyje, a to, co widzimy w mediach społecznościowych, to archiwalne nagrania z czasów kurateli bądź obrazki wygenerowane przez sztuczną inteligencję. Niedowiarków nie przekonują nawet zdjęcia paparazzi czy opisy pod postami, które bezpośrednio odnoszą się do najnowszych rewelacji na temat księżniczki pop. Skąd takie wnioski? Instagram Britney Spears faktycznie jest dość niekonwencjonalny, biorąc pod uwagę inne gwiazdy show-biznesu. Wokalistka, która jakiś czas temu zapowiedziała zakończenie kariery muzycznej, regularnie zamieszcza na swoim profilu nagrania, na których widzimy, jak tańczy w salonie, czy przebiera się w nowe ubrania. Nie sposób nie wspomnieć też o nagich zdjęciach. Co się stało z Britney Spears? Dlaczego, pomimo zdjęcia kurateli, wciąż zaskakuje publikowanymi treściami? Amerykańska ikona popkultury wyjaśniła, czym spowodowane są jej - odbierane przez innych jako dziwne - zachowania. To naprawdę smutna historia!
Britney Spears na skraju bankructwa? Tyle zarobiła w ubiegłym roku! Kwota ZWALA Z NÓG
Britney Spears pisze o traumie
Ocenianie Britney Spears przychodzi ludziom bardzo łatwo. Gdy inni artyści wywołują skandale, nikt nie chce odbierać im praw do decydowania o sobie. Z księżniczką popu jest jednak inaczej. Legenda muzyki wyjaśniła w końcu, czym spowodowana jest jej aktywność w sieci. Britney przyznała wprost, że zamknięcie w ośrodku wbrew woli sprawiło, że już nigdy nie będzie tą samą osobą, co kiedyś.
Był czas, kiedy przetrzymywano mnie w ośrodku wbrew własnej woli przez bardzo długi czas… Cóż, szczerze mówiąc, od tamtej pory już nie jestem tą samą osobą, co kiedyś. Pomyślałam sobie, że skoro przestałam tak często dodawać na IG, czyli około 7 postów w miesiącu, uznali, że nie pracuję wystarczająco ciężko, więc od tego czasu pracuję ciężej!!! Na IG przedstawiam siebie jako trzymającą się w ryzach, jednak jest wiele osób, które nie wiedzą, przez co przeszło moje ciało!!! Nie jestem tu po to, żeby zgrywać ofiarę, ale po to, żeby wyjaśnić, że chociaż napisałam książkę o moich doświadczeniach, trauma nadal istnieje i prawdopodobnie zawsze już będzie. Jest to niezwykle głębokie i z tego, co wiem, w niektóre dni mogę być zdenerwowana lub nie być w porządku, ale wydaje mi się, że świat nie daje mi na to przyzwolenia - napisała w usuniętym już poście.