Spis treści
Tak One Direction pożegnali się z fanami
Śmierć Liama Payne'a to druzgocąca informacja dla całego pokolenia młodych ludzi, którzy wychowywali się na muzyce zespołu One Direction. Choć grupa nie funkcjonuje już od 8 lat, wciąż uważana jest za największy boysband XXI wieku. Żegnając zaledwie 31-letniego piosenkarza internauci wspominają czasy, kiedy 1D podbijali świat. Momentem, który najbardziej wzrusza ich słuchaczy, jest ostatni występ przed rozpadem zespołu. W 2015 roku po wydaniu płyty "Made in the A.M." czteroosobowy zespół (już bez Zayna Malika) wystąpił w programie "X Factor", czyli show, w którym powstali. Ostatnia piosenka w ich wykonaniu to "History". Występ zakończyli wersem, który wówczas miał dawać fanom nadzieję, że kiedyś powrócą. Teraz te słowa mają zupełnie inny wydźwięk.
ZOBACZ TAKŻE: Tak wyglądał casting Liama Payne'a do "X Factora". Simon Cowell od początku widział w nim potencjał
"Możemy żyć wiecznie"
"Nie pozwól mi odejść. Możemy żyć wiecznie" - to ostatnie słowa, jakie wyśpiewali członkowie zespołu One Direction. Po występie Harry Styles, Niall Horan, Louis Tomlinson i nieżyjący już Liam Payne dali sobie wspólny uścisk, ukłonili się i zeszli ze sceny. Wybór piosenki "History" na pewno nie był przypadkowy. Dla fanów na pewno miał to być promyk nadziei, że 1D kiedyś powrócą. Przypominamy, że grupa nigdy nie ogłosiła oficjalnego rozpadu, a jedynie przerwę, która trwa do dziś. Po informacji o śmierci Liama dla fanów to bolesne wspomnienie, ponieważ uświadomili sobie, że to marzenie o ponownym zobaczeniu ich razem na scenie już nigdy się nie spełni.
One Direction w "X Factorze"
Zespół One Direction powstał w wyniku nietypowego pomysłu, który zainicjowała piosenkarka Nicole Scherzinger, gość jednego z odcinków programu "X Factor". Jurorzy zaproponowali pięciu młodym uczestnikom, aby połączyli siły i stworzyli boysband, co stało się kluczowym warunkiem, aby cała piątka mogła przejść do następnego etapu. W skład grupy weszli Harry Styles, Zayn Malik, Louis Tomlinson, Niall Horan i Liam Payne. Pomysł okazał się niezwykle udany – mimo że nie zdobyli głównej nagrody w talent show, szybko zyskali status jednego z najbardziej rozpoznawalnych boysbandów w historii muzyki pop. Ich menadżerem został Simon Cowell, który wcześniej pełnił rolę ich trenera w "X Factorze".