Obchodzony w Polsce jako dzień obfitości i radości, Tłusty Czwartek 2024, to data, na którą czekają wszyscy miłośnicy słodkości. Wielkimi krokami zbliża się święto łasuchów, podczas którego nie liczymy kalorii i jemy swoje ulubione, słodkie przysmaki. Smażone w głębokim oleju słodkości posypane cukrem pudrem, z lukrem, nadziewane czekoladą, różą, bitą śmietaną, pomarańczą, masami kajmakowymi, ale także faworki, oponki i inne słodkości, jak co roku, będą królowały na naszych talerzach. Ludowe porzekadło głosi, że kto nie zje w Tłusty Czwartek ani jednego pączka, temu nie będzie się wiodło przez najbliższe dwanaście miesięcy. Nic dziwnego, że tego dnia nawet osoby na diecie tego dnia robią sobie dyspensę.
Tłusty Czwartek 2024 - data
Święto wszystkich łasuchów przypada w ostatni czwartek przed Wielkim Postem. Ze względu na to, że Wielkanoc jest świętem ruchomym, tłusty czwartek może wypaść między 29 stycznia, a 4 marca. W tym roku zarówno pączkami jak i faworkami będziemy objadać się 8 lutego. To właśnie w tym dniu przypada Tłusty Czwartek 2024.
Tłusty Czwartek 2024 - dlaczego akurat pączki?
Święto to, w religii chrześcijańskiej, rozpoczyna ostatni tydzień karnawału. Okazuje się jednak, że historia święta łasuchów sięga czasów pogańskich. Początkowo, Tłusty Czwartek był dniem, w którym spożywano ostatnie tłuste potrawy przed okresem postu, którego w tamtym okresie surowo przestrzegano. Ludzie korzystali z okazji, by zjeść to, co było dostępne i co nie mogło być spożywane w czasie Wielkiego Postu, takie jak mięso czy słodycze. Co ciekawe, początkowo były to np. małe chlebki ze słoniną lub boczkiem. Do środka niektórych wypieków wkładano orzechy lub migdały. Według tradycji, osoba, która trafiła na "pączka" z niespodzianką miała mieć szczęście przez kolejne dwanaście miesięcy.