Choć pojawiło się sporo głosów, że "pół Polski na to czekało" i "nikt nie prosił, ale każdy potrzebował", to nie wszyscy są zadowoleni z filmu jednego z popularnych tiktokerów, a dokładniej jego wydźwięku. Ale zacznijmy od początku. Chyba każdy słyszał już o wpadce Viki Gabor, którą młoda wokalistka zaliczyła podczas Sylwestra z Dwójką. 16-latka, podczas wykonywania kawałka "Co z nami będzie?" Libera i Sylwii Grzeszczak, zapomniała tekstu i zaliczyła mocną wpadkę, która wywołała w sieci ogromne kontrowersje. Sporo internautów naśmiewa się z Viki podkreślając jej specyficzny sposób bycia. Jeszcze inni uważają, że tego typu wtopa jest niedopuszczalna w momencie, w którym ktoś dostaje za występ solidne uderzenie gotówki. Nie brakuje również obrońców 16-latki, którzy zauważają, że wokalistka jest jeszcze bardzo młoda, a stres oraz świadomość, że oglądają ją miliony ludzi potrafi zrobić swoje. Są również tacy, którzy drwią z jej występu. Do ich grona dołączył Mateusz Prażuch, którego nagranie w ciągu jednego dnia zobaczyło ponad 3,2 mln użytkowników.
Viki Gabor - Sylwester 2023/24
Na TikToku krąży parodia występu Viki Gabor, która w krótkim czasie stała się prawdziwym hitem sieci. Mateusz zarzucił na sobie perukę, koc mający przypominać sukienkę oraz niebieskie, lateksowe rękawiczki przypominające te, które młoda gwiazda miała na sobie podczas feralnego wyjścia na scenę. Do ręki chwycił trzepaczkę, która imitowała mikrofon i rozpoczął swój występ. Uwagę zwraca również charakterystyczny filtr z długimi, różowymi paznokciami, którego twórca nie raz używał już podczas parodiowania Viki Gabor. Ogromna część internautów jest zachwycona jest jego poczuciem humoru.
Długo tekstu się uczyłeś?
kiedy rozkręci sie na zakręcie aronoł co będzie
umówmy się- wszyscy na to czekali
Choć pod nagraniem można znaleźć sporo pozytywnych komentarzy, to wielu internautów sugeruje, że materiał jest nie na miejscu. Podkreślają, że niewinnym żartem kosztem drugiej osoby można wyrządzić sporo krzywdy.