Uczestnik Mam Talent wylądował w szpitalu. Występ, który zaprezentował mógł przypłacić życiem. Program jest pełen niesamowitych występów, które dostarczają widzom oraz jurorom ogromnych emocji. Uczestnicy starają się wypaść jak najlepiej i udowodnić, że to właśnie oni zasługują na główną nagrodę. Ich występy są nie tylko pełne wzruszeń, ale bywają też niezwykle niebezpieczne. Podobnie było w przypadku pokazu kaskaderskiego. Niezwykle ryzykowny występ mógł skończyć się naprawdę tragicznie, a uczestnik mógł stracić swoje życie. Kaskader wylądował w ciężkim stanie w szpitalu, a kręcenie kolejnych odcinków Mam Talent zostało wstrzymane.
Iluzjoniści w Mam Talent przeżyli chwile grozy. Było naprawdę niebezpiecznie!
Mam Talent - pokaz kaskaderski
Jonathan Goodwin dotarł do finału brytyjskiego Mam Talent. Jego pokazy kaskaderskie wywołały ogromną furorę niemal na całym świecie, przez co mężczyzna został zaproszony do specjalnej edycji America's Got Talent. W ekstremalnej edycji programu brali udział kaskaderzy z całego kraju. Podczas swojego pokazu mężczyzna zawisł w powietrzu do góry nogami. Z jego prawej i lewej strony wisiały dwa samochody, które wkrótce miały się zderzyć. Zadaniem Jonathana było uwolnienie się z więzów i ucieczka.
2-latek wygrał Mam Talent! To najmłodszy zwycięzca w historii programu
Mam Talent - uczestnik wylądował w szpitalu
Występ Jonathana Goodwina w Mam Talent wywołuje ciarki. Nie wszystko poszło zgodnie z planem. Przerażające sceny zostały uwiecznione za pomocą kamer telewizyjnych. Samochody zderzyły się ze sobą wywołując eksplozję, a uczestnik został uwięziony pomiędzy nimi. Jonathan spadł z ponad 9 metrów i uderzył głową o scenę. Jurorzy byli pewni, że kaskader zginął na miejscu. Na szczęście okazało się, że Jonathan żyje, jednak jest w bardzo ciężkim stanie.
Przez lata starałem się, jak mogłem, by być miłym, troskliwym, uczciwym, wspierającym i dobrym. Kilka dni temu moje życie przybrało nieoczekiwany obrót. I wylała się na mnie miłość ze wszystkich zakątków świata, od ludzi, o których nawet nie sądziłem, że mnie znają czy pamiętają. To było niesamowite. (...) To nie koniec. Mam jeszcze wiele do zrobienia na tym świecie, Może wspólnie zrobimy coś dobrego?
Jonathan prawie zmarł podczas operacji. Kaskader stracił nerkę, złamał sobie kręgosłup, miał oparzenia trzeciego stopnia. Roztrzaskane nogi, złamany kręgosłup i przerwany rdzeń kręgowy sprawiły, że mężczyzna jest sparaliżowany i najprawdopodobniej nigdy nie stanie na nogi.