Robert Gawliński już od ponad trzech dekad utrzymuje się w czołówce najpopularniejszych wokalistów rockowych w Polsce. Założony przez niego zespół Wilki, który zadebiutował w 1992 roku, cały czas cieszy się ogromną popularnością wśród słuchaczy, o czym świadczy doskonałe przyjęcie podczas tegorocznego festiwalu w Opolu. Grupa wykonała na żywo dwa ponadczasowe hity - "Baśka" oraz "Pijemy za lepszy czas", który nie tak dawno dostał drugie życie za sprawą Smolastego. Zapytany o to, czy nie męczy go śpiewanie od lat tych samych utworów, Robert Gawliński odpowiedział, że nie obraża się na najpopularniejsze numery ze swojego repertuaru, bo ma do nich ogromny szacunek i dodał, że wielki sukces "Baśki" umożliwił mu wybudowanie domu.
Robert Gawliński ze smutkiem o Kozidrak: ZMARNOWANY TALENT. Wbił szpilę Edycie Górniak!
Robert Gawliński zarobił krocie na jednym utworze
"Baśka" to jeden z najpopularniejszych polskich hitów. Wielki sukces wśród słuchaczy przełożył się na zarobki. Gawliński wprost przyznał, że pieniądze, które zarobił na kawałku, umożliwiły mu postawienie domu.
Ja lubię grać "Baśkę". Zresztą - co ja będę krył? Dzięki temu utworowi zbudowałem duży dom w Warszawie. To jest fajna rzecz na życie, jakby taka inwestycja, a zawdzięczam to głównie "Baśce". Nie mam powodów, żeby nie lubić grać tego utworu - powiedział w rozmowie z ESKA.pl.
Warto wspomnieć o tym, że Gawliński ma dom także w Grecji.