Tede przekazał Bambi pałeczkę "dziedzictwa melanżu w Polsce". Raperka komentuje

Bambi to raperka, która odnosi spektakularne sukcesy na polskiej scenie hip-hopowej. Została nazwana "raperką 2024 roku". Jest też ceniona przez legendy tego gatunku. Dowodem na to był gest, którego Bambi doświadczyła pod koniec ubiegłego roku. Na początku listopada w jednym z warszawskich klubów raperka świętowała swoje urodziny i z tej okazji zorganizowała koncert. Jednym z gości był Tede, który pojawił się na scenę i przemówił. - Zastanawiacie się, czemu tu jestem? Chciałem oficjalnie przekazać dziedzictwo melanżu w Polsce w ręce królowej melanżu. Dziedzictwo drina oficjalnie wędruje w ręce Bambi - mówił artysta. Co na ten temat sądzi Bambi? Skomentowała to w wywiadzie dla ESKI.

ZOBACZ TAKŻE: Bambi o relacji z Okim. "On na szczęście jest bardziej ugodowy"

Bambi o geście Tedego

Dziennikarz ESKi, Mati Fuczyło, zapytał Bambi, czy po przekazaniu przez Tedego pałeczki "dziedzictwa polskiego melanżu" czuje większą odpowiedzialność jako gwiazda rapu. Bambi nie zastanawiała się przed udzieleniem odpowiedzi!

Czuję tę odpowiedzialność! Trzymam ten ciężar na plecach. Dumnie go mam i dumnie się z nim prezentuję. Oczywiście, trzeba mieć w tym rozsądną głowę. To jes takie "w cudzysłowiu", ale bardzo mnie to cieszy i jestem za to ogromnie wdzięczna - odpowiedziała raperka.

Bambi i Tede w jednej piosence

Bambi i Tede mają dobre relacje. Spotkali się nawet w studiu nagraniowym i stworzyli wspólny utwór. Mowa o piosence "Drin za drinem 2", którą można już posłuchać w serwisach streamingowych. "Drin za drinem 2" to jedna z osiemnastu piosenek, które znalazły się na nowej płycie Bambi. Krążek nosi tytuł "Trap or die".