Na polskiej scenie hip-hopu, przez ostatnie kilkanaście lat, przewinęło się wiele gwiazd. Niektóre z nich, tak jak Tede, lśnią od lat i wciąż mają wielu fanów, którzy podziwiają ich twórczość i bezpośredniość. Raper zapowiedział niedawno swój nowy krążek zatytułowany Karmagedon. Na jego Instagramie pojawiły się pierwsze zdjęcia zapowiadające nadchodzącą płytę. Wzbudziły one wiele kontrowersji.
Tede - kontrowersyjne tytuły na nowej płycie
Tede na swoim Instagramie opublikował zdjęcia odtwarzacza, na którym możemy zobaczyć tytuły piosenek z najnowszego wydawnictwa. Wśród nich pojawiły się dwa, które wzbudził sporo kontrowersji śród fanów rapera. Chodzi o piosenki: 9 kobiet i Cafe O'Blega. Warto przypomnieć, że duet Taconafide już na wiosnę prezentował swój numer 8 kobiet, a Taco Hemingway zatytułował swój drugi solowy album właśnie Cafe Belga. Fani szybko zauważyli to niezwykłe podobieństwo. Publikacja spowodowała spory szum w sieci. Internauci spodziewają się ze strony Tedego hejtu skierowanego w stronę artytów. Wielu nie kryło swojego oburzenia, inni liczą na dużą dawkę emocji: '-Jak ściśnie bekę i zdissuje Filipa i Kubę to raczej spodziewam jednostronnego pojedynku. '- CAFE O'BELGA o Tacosy zjedzone' , '- Jeszcze brakuje sztama z Gucci.'
Shawn Mendes najbardziej wpływowym artystą! Kogo pokonał?
Tede kopiuje tytuły piosenek?
Chociaż Tede często podśmiewa się z kolegów po fachu, wygląda na to, że tym razem będzie inaczej. W wywiadzie, który przeprowadził z nim Kuba Głogowski, raper wyraźnie podkreślił, że podobieństwo tytułów do utworów Quebonafide i Taco Hemingwaya jest przypadkowe. Jego piosenki będą mówić zupełnie o czym innym, a hejt nie jest ich zamysłem.