Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych 2024 budzą wielkie emocje. W wyścigu o objęcie tego urzędu udział biorą Donald Trump i Kamala Harris. Wiceprezydentka Stanów Zjednoczonych może liczyć na poparcie największych światowych gwiazd, m.in. Beyonce, Ariany Grande, Katy Perry, P!nk czy Charli XCX . Do grona wyborców wspierających kandydatkę Demokratów dołączyła właśnie Taylor Swift. Uznawana za jedną z najbardziej wpływowych osób na świecie wokalistka opublikowała długi post na Instagramie, do napisania którego zainspirowała ją właśnie debata Trump-Harris. Gwiazda tym samym zamknęła usta internautom, którzy zarzucali jej wspieranie Donalda Trumpa i wykazywanie biernej postawy w kontekście zbliżających się wielkimi krokami wyborów prezydenckich. Poparcie ze strony Taylor Swift stało się bowiem bardzo pożądaną rzeczą po tym, jak sondaże wskazały, że spora część Amerykanów zagłosuje na kandydata, które poprze ich idolka. Warto zauważyć, że według badań Morning Consult z marca 2023 roku aż 53% Amerykanów uważa się za wielbicieli piosenkarki, natomiast 16% nazywa siebie zagorzałymi fanami.
Zobacz też: Taylor Swift przerwała milczenie. Tak skomentowała odwołanie koncertów w Wiedniu!
Taylor Swift poparła Kamalę Harris
Czy deklaracja Taylor Swift rzeczywiście zapewni Kamali zwycięstwo? Piosenkarka opublikowała długi post na Instagramie, w którym oficjalnie poparła Harris w wyścigu o fotel prezydencki.
Oddam swój głos na Kamalę Harris i Tima Walza w wyborach prezydenckich 2024. Głosuję na Harris, bo walczy ona o prawa i o sprawy, które uważam, że potrzebują wojownika, który będzie ich bronił. Myślę, że jest stabilną, utalentowaną liderką i wierzę, że możemy osiągnąć znacznie więcej w tym kraju, jeśli poprowadzi nas spokój, a nie chaos. Byłam pod wrażeniem wybranego przez nią kandydata Tima Walza, który od dziesięcioleci stoi po stronie LGBTQ+, in vitro i praw kobiet do decydowania o własnym ciele - napisała.
Swój post artystka podpisała jako "bezdzietna kociara".