Autor: fot. Bulls Taylor Swift przeciw Periscope: o co chodzi w sporze o live stream?

Taylor Swift vs. Periscope. Artystka nie pozwala fanom oglądać koncertów online

2015-09-29 19:28

Taylor Swift nie chce, żeby fani oglądali jej koncerty online. O co chodzi w sporze Taylor Swift z Periscope? Piosenkarka po raz kolejny pokazuje, że to ona rozdaje karty w muzycznym biznesie. Sprawdź szczegóły już teraz - na ESKA.pl

Więcej z kategorii

Wielka strata

Kazik Staszewki pogrążony w żałobie. Odeszła w wieku 93 lat

Nowości muzyczne 2024

KIWI zaskakuje nowym brzmieniem. Singiel "to ja" otwiera kolejny rozdział jej kariery

Nowości muzyczne 2024

Orwellowski singiel od The POKS. "Wielki Brat" inspirowany brytyjską sceną indie

TEST WIEDZY

Quiz ze stolic Europy. Takiego jeszcze nie rozwiązywaliście! 27 trudnych pytań

Wiedza

QUIZ: Trudne wyrazy ortograficzne. Wiele osób nie ma pojęcia, jak je zapisać. Ciężko zdobyć 30/30 punktów

Taylor Swift nie chce, żeby fani oglądali jej koncerty online w serwisie Periscope. Piosenkarce nie podoba się live stream z jej występów na światowej trasie koncertowej. Skąd o tym wiemy? Oficjalne żądania usunięcia materiałów video zostały rzekomo wysłane przez sam management artystki. Najwierniejsi fani Taylor używali do tej pory Persicope do nadawania na żywo jej koncertów z trasy The 1989 World Tour, ale od teraz będzie to coraz trudniejsze.

Taylor Swift vs. Periscope: o co chodzi w sporze o live stream?

Periscope to zdobywająca coraz większą popularność aplikacja podlegająca pod serwis Twitter. TAS Right Management (TAS to skrót od Taylor Alison Swift) zgodnie z informacją podaną przez portal TorrentFreak, miał się kontaktować z serwisem w celu skasowania linków do materiałów video z koncertów Taylor. Jeśli te doniesienia się potwierdzą, to byłby to prawdopodobnie pierwszy przypadek, gdy o usunięcie materiałów z Periscope proszą przedstawiciele gwiazdy muzyki.