Nowa płyta Adele to bez wątpienia jedno z najbardziej wyczekiwanych wydawnictw muzycznych. Tym bardziej, że od premiery ostatniego krążka artystki minie niebawem sześć lat. W sieci regularnie pojawiają się doniesienia dotyczące następcy bestsellerowego longplaya 25, a najnowsze z nich mówią o tym, że nowy album brytyjskiej wokalistki ukaże się jeszcze w tym roku. Data jego premiery ma być zaplanowana na listopad. I choć informacja ta nie została potwierdzona ani przez samą Adele, ani też jej sztab, fani nie mają wątpliwości, że coś musi być na rzeczy. Tym bardziej, że będąca główną konkurentką piosenkarki, jeśli chodzi o wyniki sprzedażowe Taylor Swift zdecydowała się na przełożenie daty wydania kolejnego krążka z serii Taylor's Version, czyli Red. Reedycja kultowego już wydawnictwa miała ukazać się 19 listopada, jednak wokalistka ogłosiła za pośrednictwem mediów społecznościowych, iż trafi ona do sprzedaży tydzień wcześniej. Informacja ta została potraktowana jako potwierdzenie plotek o premierze nowego wydawnictwa Adele.
Nowa płyta Adele w listopadzie
Choć fani Taylor powinni skakać z radości, że usłyszą nagrywany przez wokalistkę materiał wcześniej, cała uwaga skupiła się na powodach zmiany jego premiery. Zdecydowana większość wielbicieli artystki uważa, że zaskakująca decyzja była podyktowana planami wydawniczymi Adele, która z pewnością może liczyć na debiut na samym szczycie list sprzedażowych w wielu krajach. Jaka jest prawda? Z pewnością przekonamy się niebawem. O tym, że świat potrzebuje muzyki od Adele świadczy m.in. to, że po wypuszczeniu tweeta przez Taylor, hasło Adele było w światowych trendach na Twitterze.