Taniec z Gwiazdami - kto odpadł podczas drugiego odcinka programu? Jak mówili sami jurorzy programu - poziom tej edycji jest naprawdę wysoki. Co prawda zdarzały się gorsze występy, ale nie brakowało też tych naprawdę profesjonalnych. Czy drugi odcinek potwierdził słowa jurorów? Kto musiał pożegnać się z programem? Sprawdźcie już teraz na ESKA.pl
Przeczytaj także: Twoja Twarz Brzmi Znajomo 11 - metamorfozy 3. odcinka. Kto za kogo 9.03.2019?
Zobacz: Kraków Live Music Festiwal 2019 - LINE-UP. Kto wystąpi w Krakowie?
Taniec z Gwiazdami - co działo się w drugim odcinku?
Nie było taryfy ulgowej. Jurorzy, a w szczególności znana z ostrego języka Iwona Pavlović, wytykali najmniejszy błąd. Joanna Mazur i Jan Kliment, którzy w pierwszym odcinku wzruszyli i zachwycili, zarówno grono oceniających, jak i publiczność, tym razem musieli przygotować się na kilka gorzkich słów.
- Fatalne stopy. Stworzone do biegania na pewno ale nie wiem czy do tańca - stwierdziła "Czarna Mamba". Para zeszła z parkietu otrzymując 23 punkty.
Tuż po nich mogliśmy zobaczyć jive'a w wykonaniu Tomka "Gimpera" Działowego i Natalii Głębockiej. -
Tak jak w zeszłym tygodniu zaskoczyłeś mnie pozytywnie, tak w tym tygodniu już negatywnie. Idziesz w dół, a nie do góry. Tańczyłeś, jakbyś tracił zasięg - zaczął Andrzej Grabowski. - Wyglądałeś jak kwadratowy ludzik w grach komputerowych -
- skończyła Pavlović. I tak twórca internetowy i jego partnerka otrzymali zaledwie 10 punktów! Widowiskowy taniec Ani Jagodzińskiej z Michałem Jeziorowskim ocieplił nieco chłodne wypowiedzi naszych jurorów ale i im dostało się za "nieodpowiednie stopy", do których przez cały odcinek piła pani Iwona. Ostatecznie para otrzymała jednak 22 punkty. Qczajowi i Paulinie Biernat podczas tańca towarzyszyła... szczotka do zamiatania, która razem z nimi wirowała na parkiecie. Niestety Iwona Pavlović nie ujrzała w tym satyry i po raz kolejny postanowiła wypunktować wszystkie błędy.
- Tak przebierałeś nogami, jakbyś kapustę ubijał na kwaśnicę. - skwitowała.
Jednak najwięcej emocji wzbudziła rumba Dominiki Tajner-Wiśniewskiej i Wojtka Jeschke. A wszystko przez upadek gwiazdy!
- Jako kobieta bardzo ci współczuję. Gdybym ja się tutaj tak wywaliła, to nie podniosłabym się tak szybko jak ty - zaczęła jurorka - Gdybyś tylko to dalej pociągnęła... ale nie pociągnęłaś. Nie było bioder, nie było płynności. Źle
- zakończyła Pavlović, a para zeszła z parkietu z 11 punktami.
Zestresowany Sebastian Stankiewicz w parze z Janją Lesar tańczył walca w rytmie kultowego utworu "Unchained Melody". Zestresowanemu aktorowi poszło o wiele lepiej, niż tydzień temu, co łaskawie zauważyła "Czarna Mamba".
- Tańczysz dobrze. Tam gdzie pięta, to pięta, tam gdzie palce, to palce ale człowieku ty oddychaj. Przecież zejdziesz nam tutaj. Jeszcze śmierci w "Tańcu z Gwiazdami" nie było
- martwiła się pani Iwona, a para otrzymała 22 punkty. Atmosfera zmieniła się po ognistym tangu Tamary Gonzales Perei i Rafała Maseraka. Zarówno choreografia, jak i taniec pary zebrał bardzo pochlebne recenzje i to właśnie oni otrzymali najwięcej, bo aż 28 punktów. Po nich przyszedł czas na najpiękniejszą parę tej edycji, czyli Lenkę Klimentovą i Jakuba Kucnera.
- Tańczyłeś bardzo równo. Raz, dwa, trzy, cztery. Nie było w ogóle akcentu na dwa ale przysłoniłeś to wszystko jedną rzeczą. Twoje kolana będą mi się śniły po nocach
- zachwycała się jurorka, a para tym razem dostała 22 punkty. Gdy na parkiet wkroczyła Agnieszka Radwańska i Stefano Terrazzino publiczność rozpłynęła się w ich romantycznym walcu. Jednak Pavlović nie była pocieszona.
- Jesteś taka zachowawcza. Pokaż nam kiedyś pazura. - Ale to walc. Jak pokazać pazura w walcu? - dziwiła się Ola Jordan. - Można, można - skwitowała pani Iwona.
Agnieszka obiecała, że jak przejdzie dalej to pokaże ostrzejszą wersję siebie i para otrzymała 22 punkty. Po tańcu Mariusza Węgłowskiego i Kasi Vu Manh na ostre komentarze pozwoliła sobie i Ola Jordan.
- W zeszłym tygodniu byłeś jak James Bond, a w tym jak Shrek.
- stwierdziła i poparła ją oczywiście Pavlović, dodając od siebie, że tym razem nie był tancerzem, a jedynie towarzyszem tańca. Gwiazdor serialu Czwórki "Policjantki i Policjanci" uzyskał zaledwie 12 punktów. Po nim na parkiecie pojawiła się najbardziej wyczekiwana para tego wieczoru. Justyna Żyła, która w poprzednim odcinku dostała najniższe noty w historii polskiej edycji show i usłyszała wiele gorzkich słów, tym razem zaprezentowała się z Tomkiem Barańskim z foxtrocie.
- Znacznie lepiej! To są dwie różne Justyny - pochwalił Andrzej Grabowski. Wszyscy jednak chcieli usłyszeć co tym razem powie pani Iwona. - Awansowałaś do starszaków ale szału nie było. Pobiegałaś, paluszkiem pokazałaś, zawiesiłaś się w ramionach Tomasza jak umierający łabędź i w sumie dobrze, bo zrobiłaś około 60 kroków foxtrota. Liczyłam. Ostatnio nie było ani jednego, więc to jest na plus. Zastanawiałam się co mam ci powiedzieć. Słuchaj Tomka i pracuj nad absolutnie wszystkim. Uważam, że nie masz pamięci tanecznej, nie masz równowagi, nie masz pionu, masz złe stopy. Nie wiem, może jesteś po prostu leniem
- punktowała bez opamiętania "Czarna Mamba". Ostatecznie góralka otrzymała tylko 11 punktów. Ostatni na parkiet wkroczyli Czadoman z Waleriją Żurawlewą.
- Mnie się dzisiaj nie podobało. Na początku jak zacząłeś tańczyć, to tak jakbyś ataku jakiegoś dostał
- zasmuciła się Jordan. Muzyk zszedł z parkietu z 12 punktami. Po podliczeniu głosów zagrożone były aż trzy pary. Kuba Kucner i Lenka Klimentova, Dominika Tajner-Wiśniewska z Wojtkiem Jeschke i Ania Jagodzińska z Michałem Jeziorowskim. Dwie ostatnie musiały, wśród łez, pożegnać się z tanecznym show.
Wygląda na to, że poprzeczka w tej edycji jest wciąż podnoszona. Czy jury zechce w końcu łaskawiej spojrzeć na uczestników. To się okaże już w następny piątek!