Atak zimy w lutym 2021 zaskoczył wszystkich, choć na dobrą sprawę nie powinien. Synoptycy od tygodni zapowiadali powrót ujemnych temperatur i silne opady śniegu w niemalże całym kraju. Niektórzy przepowiadali nawet, że tak zwana bestia ze wschodu będzie jeszcze silniejsza niż w styczniu, kiedy to na termometrach mogliśmy zaobserwować temperatury sięgające -30 stopni. Wyniki badań meteorologów mówią jasno - takiej zimy w Polsce nie było od blisko dekady.
W ostatnich latach zima przebiegała dość łagodnie. Miłośnicy śniegu i zimowej aury byli tym faktem mocno niepocieszeni. Jak wspominają pracownicy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, w 2019 i 2020 roku o tej porze mieliśmy do czynienia z przedwiośniem, a w niektórych rejonach naszego kraju nawet z wiosną. Teraźniejsza sytuacja pogodowa przypomina tę z 2012 roku, kiedy temperatury były również poniżej normy. Synoptycy przestrzegają, że to nie koniec. Anomalia ma się powiększać.
Atak zimy - luty 2021
Takiej zimy nie było od blisko dekady - alarmują specjaliści i zwracają uwagę na to, by sprawdzać wydawane regularnie ostrzeżenia dla poszczególnych województw w naszym kraju. Wszystko wskazuje na to, że zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Według prognoz synoptyków mróz nie puści nawet pod wpływem żaru uczuć zakochanych w walentynki. Druga połowa lutego zapowiada się bardzo mroźnie.