Taylor Swift

i

Autor: Robin van Lonkhuijsen/HOLLANDSE HOOGTE/East News

Gwiazdy

Tak wygląda woskowa figura Taylor Swift. Fani są zażenowani

2024-08-15 10:13

W jednym z niemieckich muzeów powstał nowy eksponat, którego celem jest uhonorowanie jednej z największych gwiazd muzyki pop. Jej twórcy liczyli na to, że będzie ona sporą gratką dla fanów Taylor Swift. Niestety, zamiast zachwytu, figura woskowa wywołała spore kontrowersje wśród słuchaczy gwiazdy, którzy wprost wyrażają swoje niezadowolenie.

Figury woskowe gwiazd wzbudzają ogromne kontrowersje. Ich twórcom nie zawsze udaje się dokładną starannością odwzorować ich rysy twarzy, co wywołuje salwy śmiechu wśród fanów. Z eksponatem, który od niedawna znajduje się w niemieckim muzeum jest podobnie. Woskowa rzeźba została ubrana w strój inspirowany garderobą, którą Taylor Swift nosi podczas swojej najnowszej trasy koncertowej - The Eras Tour. Piękna kreacja zdobiona niebieskimi cekinami przypomina suknię, którą artystka miała na sobie na słynnej gali iHeart Music Awards w 2019 roku. Choć mogłoby wydawać się, że wszystko jest na swoim miejscu i ciężko było tutaj popełnić jakiś błąd, to fani uważają zupełnie inaczej. Patrząc na nią nie sposób ukryć śmiech.

Kto zagra Osła w SHREK 5? | To Się Kręci

Taylor Swift - figura woskowa

Wielu fanów artystki uważa, że woskowa podobizna w ogóle nie przypomina słynnej artystki, co wywołuje falę krytyki i komentarzy w mediach społecznościowych. Słuchacze Taylor Swift są zażenowani tym, jak wygląda figura i wprost piszą o tym, że powinna zostać zdjęta z wystawy, by nie ośmieszać samej artystki oraz inne robić nadziei tym, którzy chcieliby mieć z nią zdjęcie.

Nie jest to pierwszy przypadek, kiedy woskowe figury celebrytów wywołują mieszane uczucia, ale reakcja fanów Taylor Swift jest szczególnie głośna. Niektórzy z nich twierdzą wręcz, że eksponat bardziej przypomina przypadkową osobę niż ikonę popkultury, którą miał przedstawiać. Mimo tego, muzeum nie skomentowało jeszcze krytyki, a rzeźba nadal stoi na wystawie, przyciągając uwagę odwiedzających, choć z zupełnie innych powodów, niż zakładano.