Tak Doda mówiła o Smolastym kilka miesięcy temu. Już wtedy zauważyła, że coś jest nie tak!

Doda i Smolasty to zdaniem wielu duet doskonały. Nic dziwnego. Zaprezentowana przez nich w ubiegłym roku piosenka "Nim zajdzie słońce" stała się hitem już w dniu premiery. Przypomnijmy, że teledysk nakręcony do kawałka wygenerował w dobę aż dwa miliony wyświetleń, a w pewnym momencie wyrównał rekord należący do hitu "Flowers" Miley Cyrus i znalazł się na szczycie trzech najważniejszych notowań muzycznych w naszym kraju. Po roku od wydania "Nim zajdzie słońce" Doda uczyniła singlem drugi utwór nagrany ze Smolastym "Nie żałuję", którym pożegnała się ze sceną. Artystka już kilka miesięcy temu wypowiedziała się na temat Smolastego i trybu życia, jaki prowadzi. W rozmowie z ESKA.pl mogąca się pochwalić ponad 20-letnim stażem gwiazda wskazała, jak ważne jest, by otaczać się bezinteresownymi ludźmi, którzy nie myślą tylko o zarabianiu pieniędzy. Smolasty sam wyznał, że jego organizm znalazł się na krawędzi wyczerpania. 

Zobacz też: Rozstanie, odwołane koncerty i szpital. Ostatnie tygodnie przeczołgały Smolastego

Doda o Smolastym

W grudniu 2023 roku Doda udzieliła nam wywiadu na planie teledysku do piosenki "Mama". Zapytana wówczas o Smolastego, podzieliła się swoimi spostrzeżeniami, które z perspektywy czasu wydają się być bardzo trafne, w kontekście aktualnej sytuacji zdrowotnej artysty.

Chciałabym, żeby był szczęśliwy, żeby zwolnił, umiał znaleźć złoty środek między pracą a presją wytwórni, managerów, którzy nie zwracają uwagi na jego zdrowie czy szczęście, tylko jak zawsze, kiedy jest złota kaczka, trzeba myśleć tylko o pieniądzach. Chciałabym, żeby miał wokół siebie osoby, które powiedzą mu, że jedyne, o czym powinien myśleć, to o swoim zdrowiu psychicznym i po prostu o sobie - powiedziała nam w rozmowie.

Smolasty odrobił lekcję. W opisie do fotografii ze szpitala napisał, że życie jest dla niego ważniejsze niż kariera.