Sambal, najczęściej ostro-kwaśny sos chilli ze słodką nutą, która dopełnia jego wybuchowy charakter. Taki też jest Sambal, bo tak na imię dostała piąta studyjna płyta zespołu TABU. Album jest wybuchową mieszanką energii i różnych stylów, do których zespół przyzwyczaił nas we wcześniejszych produkcjach, z utrzymaniem wspólnego mianownika jakim jest reggaeowy puls i dobrze wszystkim znana energia Tabu. Co o płycie mówi grupa? Przeczytajcie wywiad i zobaczcie najnowszy teledysk poniżej!
Przeczytaj także: Natalia Zastępa na Eurowizji 2019? WYWIAD o The Voice of Poland i debiutanckiej płycie!
TABU - wywiad
ESKA: Na początku naszej rozmowy gratuluję płyty - świetnie się ją otwiera, świetnie wygląda wewnątrz i przede wszystkim świetnie się słucha. Dobra robota!
- Bardzo dziękuję, to miłe kiedy po okresie naprawdę ciężkiej pracy słyszy się takie słowa.
ESKA: Słuchacze na pewno poczują przypływ pozytywnej energii - o to chodziło? Taki był zamysł tej płyty?
- Nigdy nie podchodzimy do płyty w sposób przemyślany, z gotowym planem jak ma brzmieć i o czym ma być. Nasze płyty powstają podczas prób, kiedy jesteśmy sami zamknięci w czterech ścianach i czujemy się swobodnie. Wtedy przychodzą nam do głowy najlepsze pomysły, później to wszystko sklejamy w jedną całość i mamy to.
ESKA: Czy to wasza najbardziej pozytywna płyta?
- Wydaje mi się, że każda nasza płyta jest pozytywna, ale "Sambal", nie wiem jak to powiedzieć… daje nadzieję?
ESKA: Dlaczego akurat motywem płyty jest - pozytywne myślenie (tak to nazwijmy) - czy uważacie, że w naszym kraju za mało jest radości, miłości i pozytywnych momentów?
- Pozytywu nigdy za mało, pozytywne myślenie i ogólne podejście do życia, do samego siebie buduje naszą wielkość jako ludzi i ja w to mocno wierzę.
ESKA: Skąd inspiracja do muzy na nowej płycie?
- Tak jak wcześniej wspominałem muza powstawała na zasadzie ‘jamu’ w salce prób, a inspiracją były pewnie piosenki które słuchamy na co dzień. Zawsze coś z tyłu głowy zostaje i później nieświadomie przedostaje się to do naszej muzyki.
ESKA: Który utwór na płycie SAMBAL jest dla Was najważniejszy?
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z materiału na płycie i faworytów jest wielu, każdy z nas wytypował by pewnie coś innego, ja nie jestem w stanie powiedzieć na co bym postawił, dla mnie ta płyta jest naszą najlepszą.
ESKA: Gdzie i kiedy planujecie koncerty?
- Cały czas jesteśmy w trasie i to się nie zmieni do końca roku, co tydzień można na nas trafić, wszystkie szczegóły znajdziesz na naszych stronach.
ESKA: Współpracowaliście z Kubą Kawalcem z Happysad. Opowiedzcie o tym.
- Kubę poznałem na koncertach urodzinowych Akuratów. Złapaliśmy fajny kontakt od samego początku i tak jest do dziś. Pomysł na jego gościnny udział na płycie wyszedł jakoś tak naturalnie, po prostu chciałem z nim zaśpiewać. Oprócz Kuby, na płycie gości jest więcej, jest jeszcze Kamil Bednarek i Junior Stress. Żaden z nich nie został zaproszony przypadkowo. To była ogromna przyjemność.
ESKA: Jak będą wyglądać wasze koncerty (atrakcje, utwory)?
- Teraz gramy trasę promującą „Sambal” i skupiamy się na tym, gramy dwu godzinne koncerty które wymagają od nas bardzo dużo wysiłku, ale uważamy że jesteśmy winni publiczności aby dawać z siebie max, całą naszą energię.
ESKA: Wasza wymarzona współpraca - z kim byście chcieli nagrać?
- Każdy z nas pewnie z kimś innym, ja osobiście jestem wielkim fanem Mioda i czekam aż to się wydarzy.
ESKA: #ArtyściPrzeciwNienawiści, piękna inicjatywa Dody - czy popieracie? Chcielibyście 27 lutego wystąpić na koncercie w Łodzi?
- Od 15 lat gramy koncerty przeciwko nienawiści, każdy nasz koncert to manifestacja miłości. A 27 lutego mamy już niestety zajęty.
8 lutego pojawił się teledysk do utworu Nie mam już sił z gościnnym udziałem Kuby Kawalca z grupy Happysad. To piąty singiel promujący płytę Sambal, najnowsze wydawnictwo zespołu Tabu, które miało swą oficjalną premierę 8 lutego 2019 roku. Autorem klipu, jego koncepcji i animacji jest Łukasz Rusinek.