W 2006 roku Madonna adoptowała pochodzącego z Malawi syna Davida Bandę. 18-letni dziś chłopiec przez długi czas był oczkiem w głowie sławnej na całym świecie piosenkarki. Królowa popu mówiła w wywiadach, że to właśnie z nim łączy ją szczególna więź, bowiem David ma podobny charakter do niej - jest ambitny i zdeterminowany, by osiągnąć sukces. Banda był nawet integralną częścią jej występów. Podczas zakończonej w tym roku koncertem dla blisko dwóch milionów ludzi trasy "The Celebration Tour" nie tylko tańczył, ale i grał na gitarze. Tym większym zaskoczeniem okazały się jego słowa sprzed kilku dni. Podczas live'a na Instagramie David podzielił się szokującym dla wielu wyznaniem, że miewa chwile, kiedy... musi szukać jedzenia.
Cudownie jest doświadczyć tego, że jest dziewiąta wieczór, jestem głodny i zdaję sobie sprawę, że nie mam wystarczająco dużo pieniędzy na jedzenie i szukam jedzenia. Fajnie jest być młodym! - powiedział, wprawiając internautów w osłupienie.
Czyżby Madonna, która sama na początku kariery szukała jedzenia po śmietnikach, nie pomagała swoim pociechom? Widząc, jak szerokim echem odbiły się jego słowa, Banda wyjaśnił, jakie relacje łączą go ze sławną mamą.
Madonna ma nowego kochanka? Była partnerka mężczyzny zabrała głos!
Syn Madonny zaskoczył wyznaniem
David odniósł się do nagłówków, sugerujących, że nie może liczyć na wsparcie finansowe od Madonny i musi szukać jedzenia po śmietnikach. 18-latek zapewnił, że zawsze może liczyć na swoją mamę i nie głoduje.
DO WSZYSTKICH ZAINTERESOWANYCH. Moja mama mnie wspiera. Ona zawsze mnie wspierała. Jestem bardzo szczęśliwy, nie żyję na ulicy i nie głoduję! Nie musicie się martwić, wszystko jest w porządku - napisał na stories.
Skąd zatem takie słowa? Warto wspomnieć, że kilka lat temu podobnym wyznaniem zaskoczyła Edyta Górniak, mówiąc, że jej syn Allan przez tydzień nie jadł obiadu, bo chciał udowodnić, że sam jest w stanie się utrzymać.