Edyta Górniak w niedzielę 23 października przeżyła chwile grozy. Jej 12-letni syn Allan trafił do szpitala w Los Angeles. Polska piosenkarka wraz z synem szykowała się do wylotu do Polski na nagranie kolejnego odcinka Hit, Hit, Hurra. Nagle Allan gorzej się poczuł i narzekał na ból brzucha. Z powodu nasilających się objawów niezbędna była interwencja lekarza. Edyta Górniak odwołała przylot, a Allan trafił do szpitala z podejrzeniem zapalenia wyrostka robaczkowego.
Syn Edyty Górniak w szpitalu
Allan przeszedł natychmiastową operacje, która się udała. Wokalistka na swoim profilu na Instagramie udostępniła zdjęcie z podpisem: Silniejsza niż kiedykolwiek wcześniej". 25 października na Facebooku Edyty Górniak pojawił się niepokojący wpis, w którym wokalistka zdradza szczegóły całego zdrowia. - Zawieszona gdzieś w nie określonej przestrzeni nie wiem nawet czy potrafię odczuwać cokolwiek poza cierpieniem mojego jedynego dziecka. Strach tego rozmiaru potrafi udźwignąć chyba tylko matka. Od ataku paniki i duszącego płaczu, przez zdrętwiałe z napięcia mięśnie, brak snu i przerażenie, dotarłam do ciszy. Trwam w niej. Dziękuje Produkcji programu za pełną wyrozumiałość, a Niezwykłym koleżankom ze sceny za szczerą chęć pomocy. Przepraszam wszystkich za nieobecność w pracy. Mój Syn ma zakażenie organizmu z powodu pęknięcia wyrostka. W Modlitwie czekamy na dalsze decyzje lekarzy. Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia - napisała Edyta Górniak.
Przy Allanie czuwa przy nim cały czas mama, którą na planie muzycznego show zastąpiła wyjątkowo Kayah. - Właśnie w tej chwili zastępuję koleżankę, my Mamy musimy trzymać się razem! Trzymamy kciuki i wierzymy że wszystko będzie dobrze... Na nagraniu programu Hit Hit Hurra - czytamy na facebookowym profilu wokalistki.