Początkowo, po stracie syna, Sylwia Peretti zdecydowała się wycofać z życia medialnego i mocno ograniczyła swoją działalność w sieci. Jak podkreślała, ciężko było jej czytać liczne komentarze oraz wiadomości, które kierowali do niej internauci. Tuż po wypadku kobieta nie ukrywała tego, że była w bardzo złej kondycji fizycznej i psychicznej, dlatego nic dziwnego, że postanowiła wówczas skupić się na na sobie oraz w spokoju przeżyć tragiczną stratę i żałobę, które bardzo na nią wpłynęły. Od wypadku, w którym zginął jej syn minęło już pół roku, a gwiazda "Królowych życia" raz na jakiś czas decyduje się na to, by wrzucić do sieci krótki wpis. Każdy z jej opublikowanych postów skierowany jest do Patryka, za którym, jak podkreśla, bardzo tęskni. Podobnie jest w przypadku jej najnowszej publikacji, która jest niesamowicie poruszająca.
Sylwia Peretti - syn
Pogrążona w żałobie mama nie ukrywa, że nadal nie może pozbierać się po koszmarnej śmierci. Podkreśla, że ból po stracie dziecka jest ogromny i codziennie o nim myśli. Gwiazda programu "Królowe życia" wrzuciła na swojego Instagrama czarno-białe nagranie, na którym widzimy ją samotnie huśtającą się na huśtawce oraz spacerującą brzegiem morza wyciągającą złożone w kształt serca dłonie ku niebu.
Czasem ludziom zdarza się miłość nie z tego świata..
Naprawdę, nie z tego świata...
Otulasz mnie ramionami promieni, wiem że tam jesteś i czekasz na mnie.
Nauczyłam się krzyczeć ciszą i płakać uśmiechem.
Cisza zabija nawet moje myśli...
Nie jest nieobecnością dźwięku, jest dźwiękiem o wielkiej mocy i sile.
Nikt kto jej nie zaznał nie zrozumie jak głośno jest w ciszy i jak cicho może być w tłumie
Gwiazda nadal nie zdecydowała się na to, by włączyć możliwość komentowania jej postów, jednak po liczbie polubień oraz reakcjach fanów na innych mediach społecznościowych można odnieść wrażenie, że Sylwia Peretti ma wielkie wsparcie od internautów.
Listen on Spreaker.