Sylwia Grzeszczak ma powody do świętowania i robi to w wersji saute, bez makijażu. Wokalistka wkroczyła w nowy rok z przytupem. Choć jej od dawna zapowiadana płyta nie nabrała jeszcze pełnego kształtu i wciąż nie wiadomo, kiedy się ukaże, to promujące ją single tylko zaostrzyły apetyt fanów na więcej i dały do zrozumienia, że w tym przypadku naprawdę warto poczekać. Po doskonale przyjętym kawałku "Bang Bang" Sylwia Grzeszczak poszła za ciosem i zaprezentowała dwa skrajnie różne, ale jak widać, chwytające za serce utwory. Na początku roku swoją premierę miała emocjonalna ballada "Motyle", a teraz na liście Gorącej 20 Radia ESKA króluje letni banger od gwiazdy zatytułowany "Och i Ach". Grzeszczak niezmiennie też koncertuje, przemierzając Polskę wzdłuż i wszerz. Kiedy tylko nadarzy się chwila do odpoczynku, gwiazda chętnie z niej korzysta. Na swoim Instagramie pokazała się w naturalnym wydaniu, bez grama make-upu. Jak wyznała, bardzo lubi ten stan.
Zobacz też: Sylwia Grzeszczak w stroju kąpielowym wygląda obłędnie. Co za forma!
Sylwia Grzeszczak bez makijażu
Sylwia Grzeszczak słynie z perfekcyjnie wykonanego makijażu. Artystka nie ukrywa, że jest wielką fanką tego rodzaju sztuki i nawet na swoim Instagramie ma osobną zakładkę "makeup", gdzie pokazuje swoje sceniczne metamorfozy. Wokalistka w wolnych chwilach stawia jednak na naturalność. Właśnie pokazała się przed charakteryzacją.
Lubię siebie bez make-upu! - napisała.
My lubimy Sylwię w każdym wydaniu - zarówno tym prywatnym, jak i scenicznym! Zobaczcie, jak artystka wygląda przed wejściem na scenę.