Legenda o świętym Mikołaju nie jest tak piękna jak mogłoby się wydawać. Skąd wziął się wesoły staruszek i jego fabryka elfów na biegunie? Pierwotny Mikołaj nie jest tak ciepłą postacią jak fikcyjna postać z Finlandii, która wchodzi przez komin w wigilijny wieczór. Mimo to jego historia może wydać się nam nawet ciekawsza. Zanim patron dzieci został radosnym grubasem produkującym zabawki przeżył pewną przygodę, która uczyniła go świętym.
Święty Mikołaj - bez niego nie ma świąt Bożego Narodzenia. Wielu rodziców chcących zapewnić odpowiednią oprawę gwiazdki zastanawia się gdzie i za ile wynająć osobę, która przebierze się w czerwony strój Świętego i rozda prezenty dzieciom. Na
Święty Mikołaj - historia prawdziwa
Według archeologów i przekazów historycznych święty Mikołaj faktycznie rozdawał prezenty. Opowieść, którą udało się zrekonstruować mówi o ubogiej rodzinie, którą potajemnie obdarowywał. Pewien mężczyzna posiadał trzy córki, niestety był on osobą ubogą i nie miał pieniędzy na ich posagi. Kiedy Mikołaj się o tym dowiedział, chcąc uchronić dziewczęta przed okrutnym losem pracy na ulicy, potajemnie wrzucił przez okno rodziny sakiewkę. Pieniądze rodzina wydała na posag jednej z panien. Mikołaj postanowił zatem powtórzyć swój wyczyn jeszcze dwukrotnie. Kiedy zakradał się po raz ostatni, przyłapała go ojciec dziewcząt. Przyszły święty prosił by nikomu nie mówić o jego postępowaniu. Mimo wszystko opowieść musiała w jakiś sposób zostać uwieczniona, gdyż poznali ją historycy.
Święty Mikołaj - legenda
Inna legenda o świętym Mikołaju biskupie jest dużo smutniejsza, a wręcz napawa grozą. Opowiada o okrutnym rzeźniku, który zamordował troje dzieci i schował je w osolonych beczkach. Mikołaj podczas wędrówki trafił na tę chatę i swoim cudownym dotykiem ożywił dzieci mimo, iż od ich śmierci upłynęło 7 lat.