Ewa Zakrzewska zasiada w jury programu #Supermodelka Plus Size. Krzysztof Ibisz zapytał o najtrudniejsze momenty w jej życiu, a było ich sporo.
Krzysztof Ibisz: Co takiego się stało, że zaczęłaś czuć się źle w swoim ciele?
Ewa Zakrzewska: To nie tak, że ja sama to zauważyłam. Miałam 12 albo 13 lat i Pani na w-f zawsze mi dogryzała bardzo mocno, te zajęcia kojarzyły mi się wyłącznie z upokorzeniem. Później pojawiły się komentarze innych dorosłych. Najgorzej było jak poszłam do gimnazjum, tam się dopiero nasłuchałam od rówieśników. Doszło do tego, że w szkole nic nie jadłam. Zaczęłam się odchudzać na wszelkie możliwe sposoby. Chciałam zrobić wszystko, żeby ludzie przestali mi dokuczać. Moje poczucie własnej wartości zniknęło, a pojawiła się bulimia.
O swojej walce z tą straszną chorobą ciała i umysłu, Ewa opowie w programie. Kiedy miała 19 lat wyjechała do Wielkiej Brytanii, dopiero tam odważyła się kupić sobie pierwszą sukienkę i szpilki bo okazało się, że tam nikt nie komentował jej wagi. Wreszcie poczuła się dobrze w swoim ciele. Ukończyła brytyjskie kursy dla modelek organizowane przez „Every Model Magazine” i największe agencje na Wyspach. Od tego momentu minęło osiem lat, a jej zdjęcia pojawiły się w takich magazynach jak Cosmopolitan, Viva czy KMag oraz w serwisach Huffington Post i Plus Size Model Magazine. A obecnie dodaje otuchy innym kobietom jako jurorka i mentorka w programie #Supermodelka Plus Size i udowadnia, że piękno nie ma rozmiaru.
Jak wyglądała jej droga na wybieg modelek plus size? Co sprawiło, że odzyskała wiarę w siebie? Jak poznała swojego narzeczonego i jak idą przygotowania do ślubu? Dowiemy się w Demakijażu , w niedzielę 17 września o 15:00.