Po tym, jak światło dzienne ujrzała informacja dotycząca agencji Spotlight, fani obawiają się, że Stuu Burton nie wróci już do nagrywania i zdecydował, że to definitywny koniec jego internetowej kariery, bez możliwości powrotu. Twórca założył agencję wraz z Wojciechem Szaniawaskim i Weroniką Bielik w 2009 roku. Celem było wsparcie influencerów oraz rozwój ich karier. Stuart Kluz-Burton wkładał ogrom pracy i serca zarówno w Spotlight jak i w swoją internetową działalność. Wielokrotnie podkreślał, że utożsamia się z tym, co robi i czuje, że spełnia marzenia. Dlatego tak wielu zadziwił fakt, gdy w w 2020 roku influencer ogłosił, że zamierza zrobić sobie przerwę w karierze. Przyznał, że przyczyną tego jest jego zdrowie psychiczne. Niedługo później Marcin Dubiel, jego wieloletni przyjaciel, zdradził, że Stuu postanowił całkowicie wykluczyć się z życia publicznego i nie planuje powrotu. Pomimo tego, fani liczyli na to, że influencer zmieni swoje podejście i niedługo znowu pojawią się kolejne publikacje jego autorstwa. Wiele wskazuje jednak na to, że to nie były plotki. Najnowsze informacje dotyczące agencji Spotlight.
Marcin Dubiel ma problemy ze zdrowiem. Lekarz nie miał dla niego dobrych wieści
Stuu - agencja Spotlight
Jak podaje serwis Spider’s Web, Stuart Kluz-Burton nie jest już współwłaścicielem agencji influencer marketingu Spotlight. Całość jego udziałów przejął prezes zarządu Wojciech Szaniawski. W początkiem lutego 2023 Szaniawski stał się posiadaczem 1/6 udziałów, które posiadał Stuu. Na ten moment przedsiębiorca posiada ponad 80 procent udziałów w spółce, a Weronika Bielik około 17 procent. Szaniawski zdradził, że nie zamierza zdradzać szczegółów zmian.
Nie komentujemy decyzji biznesowych Stuarta, żeby uszanować jego prywatność i wybory biznesowe. W Spotlight pozostaje dwóch dotychczasowych udziałowców, a wszystkie decyzje są podejmowane tak jak w ostatnich 2 latach.
Stuu - czy wróci?
Pomimo tego, że Stuart Burton całkowicie wykluczył się z życia publicznego, zawiesił działanie swojego kanału i nie publikuje nowych treści w mediach społecznościowych, fani liczą na to, że inflencer zmieni zdanie. Przejęcie udziałów w agencji interpretowane jest na dwa sposoby. Jedni uważają, że to zwiastun całkowicie nowego początku w jego internetowej działalności, która być może niedługo powróci. Są jednak też tacy, którzy całkowicie stracili nadzieję na kolejne filmy i materiały z udziałem Stuu.