Spis treści
- Stanisław Ignacy Witkiewicz – Szewcy: najważniejsze informacje
- Stanisław Ignacy Witkiewicz – Szewcy: streszczenie
- Stanisław Ignacy Witkiewicz – Szewcy: opracowanie
- I na koniec kilka słów dla ambitnych
Spis treści
- Stanisław Ignacy Witkiewicz – Szewcy: najważniejsze informacje
- Stanisław Ignacy Witkiewicz – Szewcy: streszczenie
- Stanisław Ignacy Witkiewicz – Szewcy: opracowanie
- I na koniec kilka słów dla ambitnych
Spis treści
- Stanisław Ignacy Witkiewicz – Szewcy: najważniejsze informacje
- Stanisław Ignacy Witkiewicz – Szewcy: streszczenie
- Stanisław Ignacy Witkiewicz – Szewcy: opracowanie
- I na koniec kilka słów dla ambitnych
„Szewcy” to jeden z tych dramatów, który na początku może ci się wydać kompletnie niezrozumiały. Nie ma w tym nic dziwnego – groteska i absurd tworzą tutaj bardzo zgrany duet, który nie ułatwia lektury. Jednak jeśli przebijesz się przez tę pierwszą warstwę, możesz zauważyć bardzo aktualne treści i rozpoznania. „Szewców” powinieneś sobie postawić obok „Nie-Boskiej komedii” Krasińskiego i „Wesela” Wyspiańskiego. Z jednej strony pokazują, jak bezsensowna i niebezpieczna jest rewolucja – tu Witkacemu blisko do Krasińskiego. Z drugiej – mówią o niemocy społeczeństwa, nudzie, braku gotowości do realnego działania warstw wyższych – w tym z kolei zbliżają się do „Wesela”. Ogólnie rzecz biorąc, Witkacy był kimś w rodzaju literackiego profety i to nie dlatego, że sam siebie tak nazywał, tylko dlatego, że to, co pisał o przyszłości, po prostu się sprawdzało. Oczywiście nie w groteskowej i tak absurdalnej wersji, ale jednak.
Wysłuchaj nagrania do końca, a dowiesz się, w jakim stopniu „Szewcy” realizują koncepcję Czystej Formy i czym ona właściwie jest, a także jaką rolę w całym dramacie odgrywa nuda. Brzmi ciekawie? No to zaczynamy!
Stanisław Ignacy Witkiewicz – Szewcy: najważniejsze informacje
Pamiętaj, że „Szewcy”:
- To dramat, który powstawał w latach tysiąc dziewięćset trzydzieści jeden - trzydzieści cztery, czyli w dwudziestoleciu międzywojennym, już po okresie wielkiego optymizmu, kiedy nad Polską i Europą zaczęły się zbierać ciemne chmury.
- Podtytuł tego dramatu, czyli „Naukowa sztuka ze śpiewkami w trzech aktach”, ma zwracać uwagę na społeczne analizy Witkacego, a także na to, że „Szewcy” to sztuka napisana z wykorzystaniem koncepcji tak zwanej Czystej Formy – naukowo-kulturowego projektu Witkacego.
- Wystawiona została dopiero w latach pięćdziesiątych (była zbyt odważna jak na czasy przedwojenne).
- Przedstawia wizję społeczeństwa, które pojawi się w wyniku umocnienia się kapitalizmu i faszyzmu.
- Zapowiada przewrót biurokratyczny i technokratyczny.
- Głównym tematem jest ośmieszenie rewolucji; zobaczysz ją w trzech różnych wydaniach (Scurvy’ego, szewców i Hiper-Robociarza – o tej dziwnej postaci trochę więcej za chwilę).
- Czysta Forma to teoria estetyczna Witkacego, której produktem są między innymi „Szewcy”.
Akcja rozgrywa się w bliżej nieokreślonej przyszłości, choć nie można tutaj mówić o fantastyce. Chodzi raczej o przewidywanie, jak może wyglądać świat za kilka, kilkanaście lat. Akcja toczy się jedynie w dwóch miejscach: w warsztacie szewskim oraz w więzieniu.
W dramacie liczy się przede wszystkim czwórka bohaterów. Scurvy, Sajetan, Księżna i Hiper-Robociarz.
- Robert Scurvy – prokurator, przedstawiciel rządu, choć niskiego pochodzenia, co sugeruje jego nazwisko; jako pierwszy poprowadzi przewrót przypominający zdobycie władzy przez faszystów.
- Sajetan Tempe – to majster szewski z zacięciem do poetyzowania, który stanie na czele rewolucji szewców; wyznawca poglądów socjalistycznych,
- Księżna Irena Wsiewołodowna Zbereźnicka-Podberezka – młoda, piękna arystokratka, wzór femme fatale; ma ochotę na romans z przedstawicielem niższej warstwy (lawiruje między Sajetanem a prokuratorem).
- Hiper-Robociarz – przedstawiciel nowego technokratycznego społeczeństwa, które przejmie władzę po prokuratorze i rewolucji szewców.
Występują także inne, mniej ważne postacie, które będziemy wprowadzać sukcesywnie, w trakcie omawiania poszczególnych wątków dramatu.
Stanisław Ignacy Witkiewicz – Szewcy: streszczenie
AKT I
Warsztat szewski. Wszystko w tym akcie dzieje się tutaj i tylko tutaj. Jeden z szewców opowiada młodszym o rewolucji. Mówi, że on nie wierzy w takie bajki. Że proletariat (czyli biedota) to motłoch, masa ludzka, po której specjalnie dużo nie ma się co spodziewać. Mówi o biedocie jako o „nawozie” – to dość słynne określenie, które warto zapamiętać. Nie jest jednak tak, że Sajetan (bo to on się wypowiada) kocha klasy wyższe. O, co to, to nie. Pragnie zemsty, chce zamiany miejsc, pogardza wyższymi klasami, ale jednocześnie chciałby być na ich miejscu. Słuchacze się z nim zgadzają. Z jednej strony uznają więc swoją małość, z drugiej – chcą się zemścić na tych, którzy od wieków nimi rządzą.
Scurvy, który właśnie wchodzi do zakładu, mówi zupełnie coś innego. Tylko praca, praca i praca. To praca jest drogą do sukcesu i wyzwolenia. Scurvy (jakbyśmy słyszeli niektórych polityków dzisiaj) mówi, że ci, którzy pracują głową, muszą mieć więcej niż ci, którzy pracują jedynie siłą swoich mięśni. Mało popularne pomysły jak na biedaka, co? Rozwiązanie jest jednak proste. Scurvy kocha Księżną i dlatego wyznaje takie, a nie inne poglądy. Czeladnik mu to wypomina, a zirytowany Scurvy przezywa go i kroi się jatka. Wtedy do warsztatu wchodzi Księżna. Nie jest to taka kobieta, jakiej mógłbyś się tutaj spodziewać. To nie wysoka, arystokratyczna dama o nienagannych manierach, a złośliwa baba, która kpi z miłości Scurvy’ego i wprost sugeruje, że chciałaby, aby miał on okazję oglądać jej zbliżenie z innym mężczyzną. Ciekawe fantazje jak na Księżną. Ale u Witkacego to standard. Scurvy’emu jej zachowanie wcale nie przeszkadza dalej do niej tęsknić i myśleć o tym, jak piękną dziewczynką kiedyś była. Wzruszające. Potem przychodzi brutalna rzeczywistość i Scurvy, który jest prokuratorem, uświadamia sobie, że nie przeskoczy granicy oddzielającej go od Księżnej.
Dalej robi się już coraz dziwniej. Szewcy rozmawiają o różnicach między klasami społecznymi, narzekają na swój los. Powraca problem rewolucji. Księżna w ogóle nie pasuje do tej rozmowy, na co zwraca jej uwagę Sajetan, ale ona jest nim coraz bardziej zainteresowana. Dlaczego? Bo Sajetan nie chce przewodzić rewolucji. Uważa, że rzemieślnicy są wystarczająco silni. Wygłasza jakąś poetycką perorę o związku ludzi z wszechświatem. Księżna, słuchając tego, postanawia się mu oddać. I uwierzyć. Za ten ostatni pomysł dostaje w twarz.
Scurvy próbuje ratować sytuację, mówiąc, że przemoc zawsze jest złym rozwiązaniem. Nie jest zwolennikiem arystokracji, ale wyżynanie się w pień też mu jakoś nie leży. Próbuje mówić o jakimś porządku rzeczy, ale Księżna i cała reszta banują go.
Scurvy wychodzi, a Księżna nieco zmienia front. Mówi, że oczywiście kocha szewców za ich dziką naturę i że nierówności społeczne nie są dobre. Szewcy jakość chyba nie do końca jej ufają, bo postanawiają ją zabić. Na szczęście z odsieczą przybywa Scurvy i „Dziarscy Chłopcy”. Aresztują szewców pod zarzutem planowania rewolucji i, jak to nazywają, „babomatriarchatu”. Scurvy uznaje się za – uwaga tu cytat – „ministra sprawiedliwości i wielości rzeczywistości”.
AKT II
Więzienie. W ramach kary więźniowie przebywają w sali specjalnego, przymusowego bezrobocia. Dla Sajetana okazuje się to niewyobrażalnie wielką karą. Tęskni za pracą.
Scurvy także ma swoje problemy. Jeśli spodziewałeś się triumfatora i zwycięzcy, to się zdziwisz. Scurvy nie wie, kim jest. Czy bliżej mu do prawdziwego faszysty, czy do tchórza? Sajetan jakoś tych dylematów nie kupuje.
Prokurator ogłasza, że Czeladników czeka dożywocie. Ci błagają o litość. Sajetan i Scurvy w końcu się w czymś zgadzają – obaj krytykują nacjonalizm. Mówią o konieczności zmiany świata. Sajetan próbuje zachęcić Scurvy’ego do działania, jednak bezskutecznie. Scurvy jest przekonany, że biedni muszą zostać biednymi, bo jeśli da im się władzę i pieniądze, to staną się tacy, jak arystokracja. Rewolucja jest więc bez sensu. Sajetan natomiast wierzy w lepszy świat, tylko uważa, że trzeba o niego zawalczyć.
Scurvy ściąga do więzienia Księżną, która ma szyć buty w czasie, kiedy on nadal będzie dyskutował z Sajetanem. Dobry pomysł, co? Sajetan jest jednak coraz bardziej znudzony. Za to uaktywnia się Księżna, która mówi, że jak szewcy przeprowadzą rewolucję i wsadzą Scurvy’ego do więzienia, to ona odda się Sajetanowi, ale koniecznie na oczach prokuratora. Sprowokowany Scurvy gwałci ją.
Wszystko wraca do normy. Albo niekoniecznie. Szewcy bowiem zaczynają kochać swoją pracę, wywyższają ją, uważają za największe dobro. Trąci to jakąś nową obsesją lub religią, a tego boi się Scurvy. Jednak szewcy są coraz silniejsi. Wygrywają starcie z „Dziarskimi Chłopcami” Scurvy’ego. Księżna w odwecie próbuje go posiąść, ale wszystko przerywa dziwny, czerwony blask.
AKT III
Wracamy do warsztatu. Scena jest co najmniej dziwna. Sajetan w kolorowym szlafroku, Czeladnicy w piżamach, obok Scurvy w przebraniu psa. Żeby było ciekawiej – z różowym czepkiem zakończonym dzwoneczkiem. Szewcy wygrali. Mają swoje zwycięstwo i swojego przywódcę. Ale, jak to u Witkacego bywa, kto ma władzę, ten się na nią skarży. Nie inaczej jest z Sajetanem, który boi się, że stanie się taki jak Scurvy. Ten z kolei śni o byciu szewcem. Dlaczego go jeszcze nie zabito? Bo Sajetan wymyślił mu śmierć z niespełnienia seksualnego, a Księżna mu w tym pomaga, karmiąc Scurvy’ego tabletkami podnoszącymi libido.
Czeladnicy chcą zabić Sajetana. Uważają, że ośmiesza ich rewolucję. Szybko im się znudził przywódca. Przed śmiercią Sajetana ratuje przybycie Kmiecia, Kmiotka, chochoła i Dziwki Wiejskiej. Szewcy nie lubią chłopów, bo uważają ich za prostaków. Sajetan jest innego zdania. Jednak zanim zdążył coś zrobić, szewcy go zabijają.
Do warsztatu wpada lokaj Księżnej – Fierdusieńko. Mówi, że nadchodzi Hiper-Robociarz z bombą. To jeden z tych, których kiedyś skazał Scurvy. Ten z kolei nie ma jak uciec, bo przykuty jest do drzewa. Odzywa się Sajetan (tak, tak, ten, którego przed chwilą potraktowano siekierą) i mówi, że dobrze, że nie żyje, bo nie musi się już bać. Hiper-Robociarz pojawia się w warsztacie i przejmuje władzę.
Na ratunek przybywają „Dziarscy Chłopcy” i Puczymorda. Hiper-Robociarz nie pozwala na uwolnienie Scurvy’ego, przypominając, że jego nazwisko doskonale oddaje to, kim był, czyli „szkorbutem ludzkości”. Sajetan znowu popada w poetycką ekstazę, Scurvy rozpacza, że nie umie być szewcem. Puczymorda żali się na życie, natomiast Czeladnikom się po prostu nudzi. Z miejsca wstaje chochoł, który przyszedł z chłopami, ale kiedy opada z niego słoma, okazuje się Bubkiem. Do tańca zaprasza Księżną, na którą spada druciana klatka. To wszystko przypomina „Wesele” Wyspiańskiego tylko w bardziej groteskowej formie.
W międzyczasie Scurvy umiera z pożądania. Księżna szuka kogoś, komu mogłaby się oddać, a do zakładu wchodzą Towarzysz X z Towarzyszem Abramowskim. Wszystko zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. Bohaterowie mówią o upaństwowieniu rolnictwa. Księżną zamkniętą w klatce każą przykryć czerwonym płótnem i przenieść do gabinetu Abramowskiego. Akcja kończy się jakoś zupełnie niespodziewanie, a wszystko podsumowuje głos z offu, który mówi, że trzeba mieć duży takt, by skończyć trzeci akt.
Stanisław Ignacy Witkiewicz – Szewcy: opracowanie
„Szewcy” to diagnoza Witkacego dotycząca współczesnego mu świata i zagrożeń, jakie ze sobą niesienie. To zresztą niejedyny tego typu utwór autora. Jego najsłynniejsza powieść „Pożegnanie jesieni” również nawiązuje do tych wątków.
Witkacy, za pomocą postaci Sajetana, Scurvy’ego i Hiper-Robociarza, pokazuje jak rewolucja proletariacka i zwalczający ją faszyzm ostatecznie doprowadzą do przewrotu technokratycznego i mechanizacji życia. Najczystszym jej wyrazem jest oczywiście Hiper-Robociarz.
„Szewcy” to dramat modernistyczny, a więc czerpiący z dokonań Szekspira i romantyków, łamiący wszystkie zasady logiki, spójności czasowo-przestrzennej, oraz wynikania przyczynowo-skutkowego. Tutaj mogą przemawiać martwi bohaterowie (Sajetan), mogą też pojawić się postaci, ni to duchy, ni to symbole (chochoł, Bubek, Hiper-Robociarz). Jest to także dramat groteskowy. Warto pamiętać, że stanowi karykaturę polskiego społeczeństwa, którego obraz zaprezentowany został w krzywym zwierciadle. Rozpoznania Witkacego pokrywają się z tymi, które sformułował Wyspiański w „Weselu”. Pamiętasz? Tam też było marzenie o czynie, o rewolucji (tyle że narodowowyzwoleńczej) i też nic z tego nie wyszło. Na końcu także był chochoł i dziwny taniec. Jednak wydaje się, że u Witkacego wszystko jest trzy razy mocniejsze, bardziej karykaturalne. Tutaj przeciwieństwa łączą się na każdym kroku, a to właśnie jeden z wyróżników dramatu groteskowego, w połączeniu z programowym brakiem logiki i jakiejkolwiek spójności.
„Szewcy” opowiadają o wydarzeniach w kontekście Polski, ale rozpoznania Witkacego mają znaczenie uniwersalne. Problemy związane z niesprawiedliwością społeczną, nierównościami, rewolucją i jej sensownością mają ponadnarodowe znaczenie. Stanowisko Witkacego można łączyć z wypowiedzią Sajetana: „Nie wierzę już w żadną rewolucję. Samo słowo wstrętne jest jak karaluch albo i prusak czy wesz. Bo wszystko obraca się przeciw nam”. Ani rewolucja Scurvy’ego, ani ta przeprowadzona przez Szewców, ani przez Hiper-Robociarza nie przynoszą niczego dobrego. Zwróć uwagę, że każda z nich właściwie nie ma konkretnego uzasadnienia i dzieje się ot tak. Nie świadczy to najlepiej o tych, którzy do niej doprowadzają.
Rewolucja u Witkacego to czysty odwet, nic więcej. Autor bardzo szybko i konkretnie pokazuje, że wszystkimi bohaterami kieruje żądza zemsty, zazdrość i tym podobne mało chwalebne uczucia. Wychodzi na to, że społeczne idee, którymi do tej pory żyli ludzie, powinny pójść do kosza.
Mechanizacja u Witkacego to nie tylko rosnące znaczenie maszyn. Chodzi przede wszystkim o zmechanizowanie życia, o sprowadzenie postaci do jednowymiarowych ról (kat, ofiara, zwycięzca, przegrany). Zwróć uwagę, że tutaj nie ma miejsca na indywidualizm, prawdziwe rozterki i emocje. Wszyscy bohaterowie są w swoich rolach, dlatego właśnie mogą ci się wydawać tacy sztuczni.
Najważniejsze motywy w „Szewcach”, o których trzeba pamiętać, to:
- motyw rewolucji,
- motyw nudy (wszyscy się nudzą i stąd przychodzą im do głowy głupie pomysły),
- motyw femme fatale,
- motyw pracy,
- motyw losu jednostki,
- motyw chochoła.
W kontekście „Szewców” musisz pamiętać także o dwóch ważnych pojęciach: grotesce i absurdzie. Groteska to kategoria estetyczna. Charakteryzuje się połączeniem elementów z różnych porządków, które tworzą absurdalny lub niespójny w zestawieniu z rzeczywistością obraz.
Z kolei absurd polega na stworzeniu świata nieprzystającego do rzeczywistości za pomocą brzydoty, karykatury, deformacji oraz fantastyki. Z pewnością czujesz, że świat „Szewców”, mimo iż przypomina rzeczywistość, jest dość wyraźną karykaturą. Niektóre zachowania są wyolbrzymione, a wydarzenia niekoniecznie się ze sobą łączą. Już same nazwiska postaci są co najmniej dziwne. Miesza się tu także styl wysoki z niskim, przyziemność z poezją.
I na koniec kilka słów dla ambitnych
„Szewcy” zostali zaprojektowani zgodnie z Heglowską wizją rozwoju dziejów. Każdy z trzech aktów odpowiada konkretnemu etapowi historii. Akt pierwszy to teza: przewrót faszystowski (Scurvy i jego „Dziarscy Chłopcy”). Akt drugi to pojawienie się antytezy: komunizmu (Sajetan i szewcy). Akt trzeci to synteza dwóch poprzednich, a więc technokracja rodząca się z połączenia faszyzmu i komunizmu.
Ważnymi pojęciami u Witkacego są nuda i marazm. W pewnym momencie, gdy Szewcy się nudzą, nie tylko pokazują to swoim zachowaniem, ale na scenie pojawia się wielka tablica z napisem nuda. W ten sposób Witkacy podkreśla dekadentyzm, marazm i pustkę w życiu tych, którzy zdobyli władzę. Dotyczy to tak samo Księżnej, która szuka nowych podniet, jak i Szewców, którzy po wygranej walce nie bardzo wiedzą, co mają ze sobą zrobić.
Warto pamiętać także o postulacie Czystej Formy, a więc koncepcji estetycznej Witkacego, który chciał pokazać, uwaga cytat, „mózg wariata na scenie”. Sztuka taka miała nikomu i niczemu nie służyć, miała być odarta z postulatów ideologicznych i społecznych. „Szewcy” nie realizują więc w pełni tej koncepcji, ale pamiętaj, że:
- zaburzenie ciągów przyczynowo-skutkowych,
- prowokujące odbiorcę imiona i nazwiska bohaterów,
- eklektyczny, wymieszany z różnych stylów język bohaterów,
- dziwne opisy tych postaci pojawiające się w didaskaliach,
- hiperbolizacja, groteska, absurd,
to wszystko elementy Czystej Formy, którą „Szewcy” po części jednak realizują.
„Szewcy” to jeden z tych dramatów, który na początku może ci się wydać kompletnie niezrozumiały. Nie ma w tym nic dziwnego – groteska i absurd tworzą tutaj bardzo zgrany duet, który nie ułatwia lektury. Jednak jeśli przebijesz się przez tę pierwszą warstwę, możesz zauważyć bardzo aktualne treści i rozpoznania. „Szewców” powinieneś sobie postawić obok „Nie-Boskiej komedii” Krasińskiego i „Wesela” Wyspiańskiego. Z jednej strony pokazują, jak bezsensowna i niebezpieczna jest rewolucja – tu Witkacemu blisko do Krasińskiego. Z drugiej – mówią o niemocy społeczeństwa, nudzie, braku gotowości do realnego działania warstw wyższych – w tym z kolei zbliżają się do „Wesela”. Ogólnie rzecz biorąc, Witkacy był kimś w rodzaju literackiego profety i to nie dlatego, że sam siebie tak nazywał, tylko dlatego, że to, co pisał o przyszłości, po prostu się sprawdzało. Oczywiście nie w groteskowej i tak absurdalnej wersji, ale jednak.
Wysłuchaj nagrania do końca, a dowiesz się, w jakim stopniu „Szewcy” realizują koncepcję Czystej Formy i czym ona właściwie jest, a także jaką rolę w całym dramacie odgrywa nuda. Brzmi ciekawie? No to zaczynamy!
Stanisław Ignacy Witkiewicz – Szewcy: najważniejsze informacje
Pamiętaj, że „Szewcy”:
- To dramat, który powstawał w latach tysiąc dziewięćset trzydzieści jeden - trzydzieści cztery, czyli w dwudziestoleciu międzywojennym, już po okresie wielkiego optymizmu, kiedy nad Polską i Europą zaczęły się zbierać ciemne chmury.
- Podtytuł tego dramatu, czyli „Naukowa sztuka ze śpiewkami w trzech aktach”, ma zwracać uwagę na społeczne analizy Witkacego, a także na to, że „Szewcy” to sztuka napisana z wykorzystaniem koncepcji tak zwanej Czystej Formy – naukowo-kulturowego projektu Witkacego.
- Wystawiona została dopiero w latach pięćdziesiątych (była zbyt odważna jak na czasy przedwojenne).
- Przedstawia wizję społeczeństwa, które pojawi się w wyniku umocnienia się kapitalizmu i faszyzmu.
- Zapowiada przewrót biurokratyczny i technokratyczny.
- Głównym tematem jest ośmieszenie rewolucji; zobaczysz ją w trzech różnych wydaniach (Scurvy’ego, szewców i Hiper-Robociarza – o tej dziwnej postaci trochę więcej za chwilę).
- Czysta Forma to teoria estetyczna Witkacego, której produktem są między innymi „Szewcy”.
Akcja rozgrywa się w bliżej nieokreślonej przyszłości, choć nie można tutaj mówić o fantastyce. Chodzi raczej o przewidywanie, jak może wyglądać świat za kilka, kilkanaście lat. Akcja toczy się jedynie w dwóch miejscach: w warsztacie szewskim oraz w więzieniu.
W dramacie liczy się przede wszystkim czwórka bohaterów. Scurvy, Sajetan, Księżna i Hiper-Robociarz.
- Robert Scurvy – prokurator, przedstawiciel rządu, choć niskiego pochodzenia, co sugeruje jego nazwisko; jako pierwszy poprowadzi przewrót przypominający zdobycie władzy przez faszystów.
- Sajetan Tempe – to majster szewski z zacięciem do poetyzowania, który stanie na czele rewolucji szewców; wyznawca poglądów socjalistycznych,
- Księżna Irena Wsiewołodowna Zbereźnicka-Podberezka – młoda, piękna arystokratka, wzór femme fatale; ma ochotę na romans z przedstawicielem niższej warstwy (lawiruje między Sajetanem a prokuratorem).
- Hiper-Robociarz – przedstawiciel nowego technokratycznego społeczeństwa, które przejmie władzę po prokuratorze i rewolucji szewców.
Występują także inne, mniej ważne postacie, które będziemy wprowadzać sukcesywnie, w trakcie omawiania poszczególnych wątków dramatu.
Stanisław Ignacy Witkiewicz – Szewcy: streszczenie
AKT I
Warsztat szewski. Wszystko w tym akcie dzieje się tutaj i tylko tutaj. Jeden z szewców opowiada młodszym o rewolucji. Mówi, że on nie wierzy w takie bajki. Że proletariat (czyli biedota) to motłoch, masa ludzka, po której specjalnie dużo nie ma się co spodziewać. Mówi o biedocie jako o „nawozie” – to dość słynne określenie, które warto zapamiętać. Nie jest jednak tak, że Sajetan (bo to on się wypowiada) kocha klasy wyższe. O, co to, to nie. Pragnie zemsty, chce zamiany miejsc, pogardza wyższymi klasami, ale jednocześnie chciałby być na ich miejscu. Słuchacze się z nim zgadzają. Z jednej strony uznają więc swoją małość, z drugiej – chcą się zemścić na tych, którzy od wieków nimi rządzą.
Scurvy, który właśnie wchodzi do zakładu, mówi zupełnie coś innego. Tylko praca, praca i praca. To praca jest drogą do sukcesu i wyzwolenia. Scurvy (jakbyśmy słyszeli niektórych polityków dzisiaj) mówi, że ci, którzy pracują głową, muszą mieć więcej niż ci, którzy pracują jedynie siłą swoich mięśni. Mało popularne pomysły jak na biedaka, co? Rozwiązanie jest jednak proste. Scurvy kocha Księżną i dlatego wyznaje takie, a nie inne poglądy. Czeladnik mu to wypomina, a zirytowany Scurvy przezywa go i kroi się jatka. Wtedy do warsztatu wchodzi Księżna. Nie jest to taka kobieta, jakiej mógłbyś się tutaj spodziewać. To nie wysoka, arystokratyczna dama o nienagannych manierach, a złośliwa baba, która kpi z miłości Scurvy’ego i wprost sugeruje, że chciałaby, aby miał on okazję oglądać jej zbliżenie z innym mężczyzną. Ciekawe fantazje jak na Księżną. Ale u Witkacego to standard. Scurvy’emu jej zachowanie wcale nie przeszkadza dalej do niej tęsknić i myśleć o tym, jak piękną dziewczynką kiedyś była. Wzruszające. Potem przychodzi brutalna rzeczywistość i Scurvy, który jest prokuratorem, uświadamia sobie, że nie przeskoczy granicy oddzielającej go od Księżnej.
Dalej robi się już coraz dziwniej. Szewcy rozmawiają o różnicach między klasami społecznymi, narzekają na swój los. Powraca problem rewolucji. Księżna w ogóle nie pasuje do tej rozmowy, na co zwraca jej uwagę Sajetan, ale ona jest nim coraz bardziej zainteresowana. Dlaczego? Bo Sajetan nie chce przewodzić rewolucji. Uważa, że rzemieślnicy są wystarczająco silni. Wygłasza jakąś poetycką perorę o związku ludzi z wszechświatem. Księżna, słuchając tego, postanawia się mu oddać. I uwierzyć. Za ten ostatni pomysł dostaje w twarz.
Scurvy próbuje ratować sytuację, mówiąc, że przemoc zawsze jest złym rozwiązaniem. Nie jest zwolennikiem arystokracji, ale wyżynanie się w pień też mu jakoś nie leży. Próbuje mówić o jakimś porządku rzeczy, ale Księżna i cała reszta banują go.
Scurvy wychodzi, a Księżna nieco zmienia front. Mówi, że oczywiście kocha szewców za ich dziką naturę i że nierówności społeczne nie są dobre. Szewcy jakość chyba nie do końca jej ufają, bo postanawiają ją zabić. Na szczęście z odsieczą przybywa Scurvy i „Dziarscy Chłopcy”. Aresztują szewców pod zarzutem planowania rewolucji i, jak to nazywają, „babomatriarchatu”. Scurvy uznaje się za – uwaga tu cytat – „ministra sprawiedliwości i wielości rzeczywistości”.
AKT II
Więzienie. W ramach kary więźniowie przebywają w sali specjalnego, przymusowego bezrobocia. Dla Sajetana okazuje się to niewyobrażalnie wielką karą. Tęskni za pracą.
Scurvy także ma swoje problemy. Jeśli spodziewałeś się triumfatora i zwycięzcy, to się zdziwisz. Scurvy nie wie, kim jest. Czy bliżej mu do prawdziwego faszysty, czy do tchórza? Sajetan jakoś tych dylematów nie kupuje.
Prokurator ogłasza, że Czeladników czeka dożywocie. Ci błagają o litość. Sajetan i Scurvy w końcu się w czymś zgadzają – obaj krytykują nacjonalizm. Mówią o konieczności zmiany świata. Sajetan próbuje zachęcić Scurvy’ego do działania, jednak bezskutecznie. Scurvy jest przekonany, że biedni muszą zostać biednymi, bo jeśli da im się władzę i pieniądze, to staną się tacy, jak arystokracja. Rewolucja jest więc bez sensu. Sajetan natomiast wierzy w lepszy świat, tylko uważa, że trzeba o niego zawalczyć.
Scurvy ściąga do więzienia Księżną, która ma szyć buty w czasie, kiedy on nadal będzie dyskutował z Sajetanem. Dobry pomysł, co? Sajetan jest jednak coraz bardziej znudzony. Za to uaktywnia się Księżna, która mówi, że jak szewcy przeprowadzą rewolucję i wsadzą Scurvy’ego do więzienia, to ona odda się Sajetanowi, ale koniecznie na oczach prokuratora. Sprowokowany Scurvy gwałci ją.
Wszystko wraca do normy. Albo niekoniecznie. Szewcy bowiem zaczynają kochać swoją pracę, wywyższają ją, uważają za największe dobro. Trąci to jakąś nową obsesją lub religią, a tego boi się Scurvy. Jednak szewcy są coraz silniejsi. Wygrywają starcie z „Dziarskimi Chłopcami” Scurvy’ego. Księżna w odwecie próbuje go posiąść, ale wszystko przerywa dziwny, czerwony blask.
AKT III
Wracamy do warsztatu. Scena jest co najmniej dziwna. Sajetan w kolorowym szlafroku, Czeladnicy w piżamach, obok Scurvy w przebraniu psa. Żeby było ciekawiej – z różowym czepkiem zakończonym dzwoneczkiem. Szewcy wygrali. Mają swoje zwycięstwo i swojego przywódcę. Ale, jak to u Witkacego bywa, kto ma władzę, ten się na nią skarży. Nie inaczej jest z Sajetanem, który boi się, że stanie się taki jak Scurvy. Ten z kolei śni o byciu szewcem. Dlaczego go jeszcze nie zabito? Bo Sajetan wymyślił mu śmierć z niespełnienia seksualnego, a Księżna mu w tym pomaga, karmiąc Scurvy’ego tabletkami podnoszącymi libido.
Czeladnicy chcą zabić Sajetana. Uważają, że ośmiesza ich rewolucję. Szybko im się znudził przywódca. Przed śmiercią Sajetana ratuje przybycie Kmiecia, Kmiotka, chochoła i Dziwki Wiejskiej. Szewcy nie lubią chłopów, bo uważają ich za prostaków. Sajetan jest innego zdania. Jednak zanim zdążył coś zrobić, szewcy go zabijają.
Do warsztatu wpada lokaj Księżnej – Fierdusieńko. Mówi, że nadchodzi Hiper-Robociarz z bombą. To jeden z tych, których kiedyś skazał Scurvy. Ten z kolei nie ma jak uciec, bo przykuty jest do drzewa. Odzywa się Sajetan (tak, tak, ten, którego przed chwilą potraktowano siekierą) i mówi, że dobrze, że nie żyje, bo nie musi się już bać. Hiper-Robociarz pojawia się w warsztacie i przejmuje władzę.
Na ratunek przybywają „Dziarscy Chłopcy” i Puczymorda. Hiper-Robociarz nie pozwala na uwolnienie Scurvy’ego, przypominając, że jego nazwisko doskonale oddaje to, kim był, czyli „szkorbutem ludzkości”. Sajetan znowu popada w poetycką ekstazę, Scurvy rozpacza, że nie umie być szewcem. Puczymorda żali się na życie, natomiast Czeladnikom się po prostu nudzi. Z miejsca wstaje chochoł, który przyszedł z chłopami, ale kiedy opada z niego słoma, okazuje się Bubkiem. Do tańca zaprasza Księżną, na którą spada druciana klatka. To wszystko przypomina „Wesele” Wyspiańskiego tylko w bardziej groteskowej formie.
W międzyczasie Scurvy umiera z pożądania. Księżna szuka kogoś, komu mogłaby się oddać, a do zakładu wchodzą Towarzysz X z Towarzyszem Abramowskim. Wszystko zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. Bohaterowie mówią o upaństwowieniu rolnictwa. Księżną zamkniętą w klatce każą przykryć czerwonym płótnem i przenieść do gabinetu Abramowskiego. Akcja kończy się jakoś zupełnie niespodziewanie, a wszystko podsumowuje głos z offu, który mówi, że trzeba mieć duży takt, by skończyć trzeci akt.
Stanisław Ignacy Witkiewicz – Szewcy: opracowanie
„Szewcy” to diagnoza Witkacego dotycząca współczesnego mu świata i zagrożeń, jakie ze sobą niesienie. To zresztą niejedyny tego typu utwór autora. Jego najsłynniejsza powieść „Pożegnanie jesieni” również nawiązuje do tych wątków.
Witkacy, za pomocą postaci Sajetana, Scurvy’ego i Hiper-Robociarza, pokazuje jak rewolucja proletariacka i zwalczający ją faszyzm ostatecznie doprowadzą do przewrotu technokratycznego i mechanizacji życia. Najczystszym jej wyrazem jest oczywiście Hiper-Robociarz.
„Szewcy” to dramat modernistyczny, a więc czerpiący z dokonań Szekspira i romantyków, łamiący wszystkie zasady logiki, spójności czasowo-przestrzennej, oraz wynikania przyczynowo-skutkowego. Tutaj mogą przemawiać martwi bohaterowie (Sajetan), mogą też pojawić się postaci, ni to duchy, ni to symbole (chochoł, Bubek, Hiper-Robociarz). Jest to także dramat groteskowy. Warto pamiętać, że stanowi karykaturę polskiego społeczeństwa, którego obraz zaprezentowany został w krzywym zwierciadle. Rozpoznania Witkacego pokrywają się z tymi, które sformułował Wyspiański w „Weselu”. Pamiętasz? Tam też było marzenie o czynie, o rewolucji (tyle że narodowowyzwoleńczej) i też nic z tego nie wyszło. Na końcu także był chochoł i dziwny taniec. Jednak wydaje się, że u Witkacego wszystko jest trzy razy mocniejsze, bardziej karykaturalne. Tutaj przeciwieństwa łączą się na każdym kroku, a to właśnie jeden z wyróżników dramatu groteskowego, w połączeniu z programowym brakiem logiki i jakiejkolwiek spójności.
„Szewcy” opowiadają o wydarzeniach w kontekście Polski, ale rozpoznania Witkacego mają znaczenie uniwersalne. Problemy związane z niesprawiedliwością społeczną, nierównościami, rewolucją i jej sensownością mają ponadnarodowe znaczenie. Stanowisko Witkacego można łączyć z wypowiedzią Sajetana: „Nie wierzę już w żadną rewolucję. Samo słowo wstrętne jest jak karaluch albo i prusak czy wesz. Bo wszystko obraca się przeciw nam”. Ani rewolucja Scurvy’ego, ani ta przeprowadzona przez Szewców, ani przez Hiper-Robociarza nie przynoszą niczego dobrego. Zwróć uwagę, że każda z nich właściwie nie ma konkretnego uzasadnienia i dzieje się ot tak. Nie świadczy to najlepiej o tych, którzy do niej doprowadzają.
Rewolucja u Witkacego to czysty odwet, nic więcej. Autor bardzo szybko i konkretnie pokazuje, że wszystkimi bohaterami kieruje żądza zemsty, zazdrość i tym podobne mało chwalebne uczucia. Wychodzi na to, że społeczne idee, którymi do tej pory żyli ludzie, powinny pójść do kosza.
Mechanizacja u Witkacego to nie tylko rosnące znaczenie maszyn. Chodzi przede wszystkim o zmechanizowanie życia, o sprowadzenie postaci do jednowymiarowych ról (kat, ofiara, zwycięzca, przegrany). Zwróć uwagę, że tutaj nie ma miejsca na indywidualizm, prawdziwe rozterki i emocje. Wszyscy bohaterowie są w swoich rolach, dlatego właśnie mogą ci się wydawać tacy sztuczni.
Najważniejsze motywy w „Szewcach”, o których trzeba pamiętać, to:
- motyw rewolucji,
- motyw nudy (wszyscy się nudzą i stąd przychodzą im do głowy głupie pomysły),
- motyw femme fatale,
- motyw pracy,
- motyw losu jednostki,
- motyw chochoła.
W kontekście „Szewców” musisz pamiętać także o dwóch ważnych pojęciach: grotesce i absurdzie. Groteska to kategoria estetyczna. Charakteryzuje się połączeniem elementów z różnych porządków, które tworzą absurdalny lub niespójny w zestawieniu z rzeczywistością obraz.
Z kolei absurd polega na stworzeniu świata nieprzystającego do rzeczywistości za pomocą brzydoty, karykatury, deformacji oraz fantastyki. Z pewnością czujesz, że świat „Szewców”, mimo iż przypomina rzeczywistość, jest dość wyraźną karykaturą. Niektóre zachowania są wyolbrzymione, a wydarzenia niekoniecznie się ze sobą łączą. Już same nazwiska postaci są co najmniej dziwne. Miesza się tu także styl wysoki z niskim, przyziemność z poezją.
I na koniec kilka słów dla ambitnych
„Szewcy” zostali zaprojektowani zgodnie z Heglowską wizją rozwoju dziejów. Każdy z trzech aktów odpowiada konkretnemu etapowi historii. Akt pierwszy to teza: przewrót faszystowski (Scurvy i jego „Dziarscy Chłopcy”). Akt drugi to pojawienie się antytezy: komunizmu (Sajetan i szewcy). Akt trzeci to synteza dwóch poprzednich, a więc technokracja rodząca się z połączenia faszyzmu i komunizmu.
Ważnymi pojęciami u Witkacego są nuda i marazm. W pewnym momencie, gdy Szewcy się nudzą, nie tylko pokazują to swoim zachowaniem, ale na scenie pojawia się wielka tablica z napisem nuda. W ten sposób Witkacy podkreśla dekadentyzm, marazm i pustkę w życiu tych, którzy zdobyli władzę. Dotyczy to tak samo Księżnej, która szuka nowych podniet, jak i Szewców, którzy po wygranej walce nie bardzo wiedzą, co mają ze sobą zrobić.
Warto pamiętać także o postulacie Czystej Formy, a więc koncepcji estetycznej Witkacego, który chciał pokazać, uwaga cytat, „mózg wariata na scenie”. Sztuka taka miała nikomu i niczemu nie służyć, miała być odarta z postulatów ideologicznych i społecznych. „Szewcy” nie realizują więc w pełni tej koncepcji, ale pamiętaj, że:
- zaburzenie ciągów przyczynowo-skutkowych,
- prowokujące odbiorcę imiona i nazwiska bohaterów,
- eklektyczny, wymieszany z różnych stylów język bohaterów,
- dziwne opisy tych postaci pojawiające się w didaskaliach,
- hiperbolizacja, groteska, absurd,
to wszystko elementy Czystej Formy, którą „Szewcy” po części jednak realizują.
„Szewcy” to jeden z tych dramatów, który na początku może ci się wydać kompletnie niezrozumiały. Nie ma w tym nic dziwnego – groteska i absurd tworzą tutaj bardzo zgrany duet, który nie ułatwia lektury. Jednak jeśli przebijesz się przez tę pierwszą warstwę, możesz zauważyć bardzo aktualne treści i rozpoznania. „Szewców” powinieneś sobie postawić obok „Nie-Boskiej komedii” Krasińskiego i „Wesela” Wyspiańskiego. Z jednej strony pokazują, jak bezsensowna i niebezpieczna jest rewolucja – tu Witkacemu blisko do Krasińskiego. Z drugiej – mówią o niemocy społeczeństwa, nudzie, braku gotowości do realnego działania warstw wyższych – w tym z kolei zbliżają się do „Wesela”. Ogólnie rzecz biorąc, Witkacy był kimś w rodzaju literackiego profety i to nie dlatego, że sam siebie tak nazywał, tylko dlatego, że to, co pisał o przyszłości, po prostu się sprawdzało. Oczywiście nie w groteskowej i tak absurdalnej wersji, ale jednak.
Wysłuchaj nagrania do końca, a dowiesz się, w jakim stopniu „Szewcy” realizują koncepcję Czystej Formy i czym ona właściwie jest, a także jaką rolę w całym dramacie odgrywa nuda. Brzmi ciekawie? No to zaczynamy!
Stanisław Ignacy Witkiewicz – Szewcy: najważniejsze informacje
Pamiętaj, że „Szewcy”:
- To dramat, który powstawał w latach tysiąc dziewięćset trzydzieści jeden - trzydzieści cztery, czyli w dwudziestoleciu międzywojennym, już po okresie wielkiego optymizmu, kiedy nad Polską i Europą zaczęły się zbierać ciemne chmury.
- Podtytuł tego dramatu, czyli „Naukowa sztuka ze śpiewkami w trzech aktach”, ma zwracać uwagę na społeczne analizy Witkacego, a także na to, że „Szewcy” to sztuka napisana z wykorzystaniem koncepcji tak zwanej Czystej Formy – naukowo-kulturowego projektu Witkacego.
- Wystawiona została dopiero w latach pięćdziesiątych (była zbyt odważna jak na czasy przedwojenne).
- Przedstawia wizję społeczeństwa, które pojawi się w wyniku umocnienia się kapitalizmu i faszyzmu.
- Zapowiada przewrót biurokratyczny i technokratyczny.
- Głównym tematem jest ośmieszenie rewolucji; zobaczysz ją w trzech różnych wydaniach (Scurvy’ego, szewców i Hiper-Robociarza – o tej dziwnej postaci trochę więcej za chwilę).
- Czysta Forma to teoria estetyczna Witkacego, której produktem są między innymi „Szewcy”.
Akcja rozgrywa się w bliżej nieokreślonej przyszłości, choć nie można tutaj mówić o fantastyce. Chodzi raczej o przewidywanie, jak może wyglądać świat za kilka, kilkanaście lat. Akcja toczy się jedynie w dwóch miejscach: w warsztacie szewskim oraz w więzieniu.
W dramacie liczy się przede wszystkim czwórka bohaterów. Scurvy, Sajetan, Księżna i Hiper-Robociarz.
- Robert Scurvy – prokurator, przedstawiciel rządu, choć niskiego pochodzenia, co sugeruje jego nazwisko; jako pierwszy poprowadzi przewrót przypominający zdobycie władzy przez faszystów.
- Sajetan Tempe – to majster szewski z zacięciem do poetyzowania, który stanie na czele rewolucji szewców; wyznawca poglądów socjalistycznych,
- Księżna Irena Wsiewołodowna Zbereźnicka-Podberezka – młoda, piękna arystokratka, wzór femme fatale; ma ochotę na romans z przedstawicielem niższej warstwy (lawiruje między Sajetanem a prokuratorem).
- Hiper-Robociarz – przedstawiciel nowego technokratycznego społeczeństwa, które przejmie władzę po prokuratorze i rewolucji szewców.
Występują także inne, mniej ważne postacie, które będziemy wprowadzać sukcesywnie, w trakcie omawiania poszczególnych wątków dramatu.
Stanisław Ignacy Witkiewicz – Szewcy: streszczenie
AKT I
Warsztat szewski. Wszystko w tym akcie dzieje się tutaj i tylko tutaj. Jeden z szewców opowiada młodszym o rewolucji. Mówi, że on nie wierzy w takie bajki. Że proletariat (czyli biedota) to motłoch, masa ludzka, po której specjalnie dużo nie ma się co spodziewać. Mówi o biedocie jako o „nawozie” – to dość słynne określenie, które warto zapamiętać. Nie jest jednak tak, że Sajetan (bo to on się wypowiada) kocha klasy wyższe. O, co to, to nie. Pragnie zemsty, chce zamiany miejsc, pogardza wyższymi klasami, ale jednocześnie chciałby być na ich miejscu. Słuchacze się z nim zgadzają. Z jednej strony uznają więc swoją małość, z drugiej – chcą się zemścić na tych, którzy od wieków nimi rządzą.
Scurvy, który właśnie wchodzi do zakładu, mówi zupełnie coś innego. Tylko praca, praca i praca. To praca jest drogą do sukcesu i wyzwolenia. Scurvy (jakbyśmy słyszeli niektórych polityków dzisiaj) mówi, że ci, którzy pracują głową, muszą mieć więcej niż ci, którzy pracują jedynie siłą swoich mięśni. Mało popularne pomysły jak na biedaka, co? Rozwiązanie jest jednak proste. Scurvy kocha Księżną i dlatego wyznaje takie, a nie inne poglądy. Czeladnik mu to wypomina, a zirytowany Scurvy przezywa go i kroi się jatka. Wtedy do warsztatu wchodzi Księżna. Nie jest to taka kobieta, jakiej mógłbyś się tutaj spodziewać. To nie wysoka, arystokratyczna dama o nienagannych manierach, a złośliwa baba, która kpi z miłości Scurvy’ego i wprost sugeruje, że chciałaby, aby miał on okazję oglądać jej zbliżenie z innym mężczyzną. Ciekawe fantazje jak na Księżną. Ale u Witkacego to standard. Scurvy’emu jej zachowanie wcale nie przeszkadza dalej do niej tęsknić i myśleć o tym, jak piękną dziewczynką kiedyś była. Wzruszające. Potem przychodzi brutalna rzeczywistość i Scurvy, który jest prokuratorem, uświadamia sobie, że nie przeskoczy granicy oddzielającej go od Księżnej.
Dalej robi się już coraz dziwniej. Szewcy rozmawiają o różnicach między klasami społecznymi, narzekają na swój los. Powraca problem rewolucji. Księżna w ogóle nie pasuje do tej rozmowy, na co zwraca jej uwagę Sajetan, ale ona jest nim coraz bardziej zainteresowana. Dlaczego? Bo Sajetan nie chce przewodzić rewolucji. Uważa, że rzemieślnicy są wystarczająco silni. Wygłasza jakąś poetycką perorę o związku ludzi z wszechświatem. Księżna, słuchając tego, postanawia się mu oddać. I uwierzyć. Za ten ostatni pomysł dostaje w twarz.
Scurvy próbuje ratować sytuację, mówiąc, że przemoc zawsze jest złym rozwiązaniem. Nie jest zwolennikiem arystokracji, ale wyżynanie się w pień też mu jakoś nie leży. Próbuje mówić o jakimś porządku rzeczy, ale Księżna i cała reszta banują go.
Scurvy wychodzi, a Księżna nieco zmienia front. Mówi, że oczywiście kocha szewców za ich dziką naturę i że nierówności społeczne nie są dobre. Szewcy jakość chyba nie do końca jej ufają, bo postanawiają ją zabić. Na szczęście z odsieczą przybywa Scurvy i „Dziarscy Chłopcy”. Aresztują szewców pod zarzutem planowania rewolucji i, jak to nazywają, „babomatriarchatu”. Scurvy uznaje się za – uwaga tu cytat – „ministra sprawiedliwości i wielości rzeczywistości”.
AKT II
Więzienie. W ramach kary więźniowie przebywają w sali specjalnego, przymusowego bezrobocia. Dla Sajetana okazuje się to niewyobrażalnie wielką karą. Tęskni za pracą.
Scurvy także ma swoje problemy. Jeśli spodziewałeś się triumfatora i zwycięzcy, to się zdziwisz. Scurvy nie wie, kim jest. Czy bliżej mu do prawdziwego faszysty, czy do tchórza? Sajetan jakoś tych dylematów nie kupuje.
Prokurator ogłasza, że Czeladników czeka dożywocie. Ci błagają o litość. Sajetan i Scurvy w końcu się w czymś zgadzają – obaj krytykują nacjonalizm. Mówią o konieczności zmiany świata. Sajetan próbuje zachęcić Scurvy’ego do działania, jednak bezskutecznie. Scurvy jest przekonany, że biedni muszą zostać biednymi, bo jeśli da im się władzę i pieniądze, to staną się tacy, jak arystokracja. Rewolucja jest więc bez sensu. Sajetan natomiast wierzy w lepszy świat, tylko uważa, że trzeba o niego zawalczyć.
Scurvy ściąga do więzienia Księżną, która ma szyć buty w czasie, kiedy on nadal będzie dyskutował z Sajetanem. Dobry pomysł, co? Sajetan jest jednak coraz bardziej znudzony. Za to uaktywnia się Księżna, która mówi, że jak szewcy przeprowadzą rewolucję i wsadzą Scurvy’ego do więzienia, to ona odda się Sajetanowi, ale koniecznie na oczach prokuratora. Sprowokowany Scurvy gwałci ją.
Wszystko wraca do normy. Albo niekoniecznie. Szewcy bowiem zaczynają kochać swoją pracę, wywyższają ją, uważają za największe dobro. Trąci to jakąś nową obsesją lub religią, a tego boi się Scurvy. Jednak szewcy są coraz silniejsi. Wygrywają starcie z „Dziarskimi Chłopcami” Scurvy’ego. Księżna w odwecie próbuje go posiąść, ale wszystko przerywa dziwny, czerwony blask.
AKT III
Wracamy do warsztatu. Scena jest co najmniej dziwna. Sajetan w kolorowym szlafroku, Czeladnicy w piżamach, obok Scurvy w przebraniu psa. Żeby było ciekawiej – z różowym czepkiem zakończonym dzwoneczkiem. Szewcy wygrali. Mają swoje zwycięstwo i swojego przywódcę. Ale, jak to u Witkacego bywa, kto ma władzę, ten się na nią skarży. Nie inaczej jest z Sajetanem, który boi się, że stanie się taki jak Scurvy. Ten z kolei śni o byciu szewcem. Dlaczego go jeszcze nie zabito? Bo Sajetan wymyślił mu śmierć z niespełnienia seksualnego, a Księżna mu w tym pomaga, karmiąc Scurvy’ego tabletkami podnoszącymi libido.
Czeladnicy chcą zabić Sajetana. Uważają, że ośmiesza ich rewolucję. Szybko im się znudził przywódca. Przed śmiercią Sajetana ratuje przybycie Kmiecia, Kmiotka, chochoła i Dziwki Wiejskiej. Szewcy nie lubią chłopów, bo uważają ich za prostaków. Sajetan jest innego zdania. Jednak zanim zdążył coś zrobić, szewcy go zabijają.
Do warsztatu wpada lokaj Księżnej – Fierdusieńko. Mówi, że nadchodzi Hiper-Robociarz z bombą. To jeden z tych, których kiedyś skazał Scurvy. Ten z kolei nie ma jak uciec, bo przykuty jest do drzewa. Odzywa się Sajetan (tak, tak, ten, którego przed chwilą potraktowano siekierą) i mówi, że dobrze, że nie żyje, bo nie musi się już bać. Hiper-Robociarz pojawia się w warsztacie i przejmuje władzę.
Na ratunek przybywają „Dziarscy Chłopcy” i Puczymorda. Hiper-Robociarz nie pozwala na uwolnienie Scurvy’ego, przypominając, że jego nazwisko doskonale oddaje to, kim był, czyli „szkorbutem ludzkości”. Sajetan znowu popada w poetycką ekstazę, Scurvy rozpacza, że nie umie być szewcem. Puczymorda żali się na życie, natomiast Czeladnikom się po prostu nudzi. Z miejsca wstaje chochoł, który przyszedł z chłopami, ale kiedy opada z niego słoma, okazuje się Bubkiem. Do tańca zaprasza Księżną, na którą spada druciana klatka. To wszystko przypomina „Wesele” Wyspiańskiego tylko w bardziej groteskowej formie.
W międzyczasie Scurvy umiera z pożądania. Księżna szuka kogoś, komu mogłaby się oddać, a do zakładu wchodzą Towarzysz X z Towarzyszem Abramowskim. Wszystko zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. Bohaterowie mówią o upaństwowieniu rolnictwa. Księżną zamkniętą w klatce każą przykryć czerwonym płótnem i przenieść do gabinetu Abramowskiego. Akcja kończy się jakoś zupełnie niespodziewanie, a wszystko podsumowuje głos z offu, który mówi, że trzeba mieć duży takt, by skończyć trzeci akt.
Stanisław Ignacy Witkiewicz – Szewcy: opracowanie
„Szewcy” to diagnoza Witkacego dotycząca współczesnego mu świata i zagrożeń, jakie ze sobą niesienie. To zresztą niejedyny tego typu utwór autora. Jego najsłynniejsza powieść „Pożegnanie jesieni” również nawiązuje do tych wątków.
Witkacy, za pomocą postaci Sajetana, Scurvy’ego i Hiper-Robociarza, pokazuje jak rewolucja proletariacka i zwalczający ją faszyzm ostatecznie doprowadzą do przewrotu technokratycznego i mechanizacji życia. Najczystszym jej wyrazem jest oczywiście Hiper-Robociarz.
„Szewcy” to dramat modernistyczny, a więc czerpiący z dokonań Szekspira i romantyków, łamiący wszystkie zasady logiki, spójności czasowo-przestrzennej, oraz wynikania przyczynowo-skutkowego. Tutaj mogą przemawiać martwi bohaterowie (Sajetan), mogą też pojawić się postaci, ni to duchy, ni to symbole (chochoł, Bubek, Hiper-Robociarz). Jest to także dramat groteskowy. Warto pamiętać, że stanowi karykaturę polskiego społeczeństwa, którego obraz zaprezentowany został w krzywym zwierciadle. Rozpoznania Witkacego pokrywają się z tymi, które sformułował Wyspiański w „Weselu”. Pamiętasz? Tam też było marzenie o czynie, o rewolucji (tyle że narodowowyzwoleńczej) i też nic z tego nie wyszło. Na końcu także był chochoł i dziwny taniec. Jednak wydaje się, że u Witkacego wszystko jest trzy razy mocniejsze, bardziej karykaturalne. Tutaj przeciwieństwa łączą się na każdym kroku, a to właśnie jeden z wyróżników dramatu groteskowego, w połączeniu z programowym brakiem logiki i jakiejkolwiek spójności.
„Szewcy” opowiadają o wydarzeniach w kontekście Polski, ale rozpoznania Witkacego mają znaczenie uniwersalne. Problemy związane z niesprawiedliwością społeczną, nierównościami, rewolucją i jej sensownością mają ponadnarodowe znaczenie. Stanowisko Witkacego można łączyć z wypowiedzią Sajetana: „Nie wierzę już w żadną rewolucję. Samo słowo wstrętne jest jak karaluch albo i prusak czy wesz. Bo wszystko obraca się przeciw nam”. Ani rewolucja Scurvy’ego, ani ta przeprowadzona przez Szewców, ani przez Hiper-Robociarza nie przynoszą niczego dobrego. Zwróć uwagę, że każda z nich właściwie nie ma konkretnego uzasadnienia i dzieje się ot tak. Nie świadczy to najlepiej o tych, którzy do niej doprowadzają.
Rewolucja u Witkacego to czysty odwet, nic więcej. Autor bardzo szybko i konkretnie pokazuje, że wszystkimi bohaterami kieruje żądza zemsty, zazdrość i tym podobne mało chwalebne uczucia. Wychodzi na to, że społeczne idee, którymi do tej pory żyli ludzie, powinny pójść do kosza.
Mechanizacja u Witkacego to nie tylko rosnące znaczenie maszyn. Chodzi przede wszystkim o zmechanizowanie życia, o sprowadzenie postaci do jednowymiarowych ról (kat, ofiara, zwycięzca, przegrany). Zwróć uwagę, że tutaj nie ma miejsca na indywidualizm, prawdziwe rozterki i emocje. Wszyscy bohaterowie są w swoich rolach, dlatego właśnie mogą ci się wydawać tacy sztuczni.
Najważniejsze motywy w „Szewcach”, o których trzeba pamiętać, to:
- motyw rewolucji,
- motyw nudy (wszyscy się nudzą i stąd przychodzą im do głowy głupie pomysły),
- motyw femme fatale,
- motyw pracy,
- motyw losu jednostki,
- motyw chochoła.
W kontekście „Szewców” musisz pamiętać także o dwóch ważnych pojęciach: grotesce i absurdzie. Groteska to kategoria estetyczna. Charakteryzuje się połączeniem elementów z różnych porządków, które tworzą absurdalny lub niespójny w zestawieniu z rzeczywistością obraz.
Z kolei absurd polega na stworzeniu świata nieprzystającego do rzeczywistości za pomocą brzydoty, karykatury, deformacji oraz fantastyki. Z pewnością czujesz, że świat „Szewców”, mimo iż przypomina rzeczywistość, jest dość wyraźną karykaturą. Niektóre zachowania są wyolbrzymione, a wydarzenia niekoniecznie się ze sobą łączą. Już same nazwiska postaci są co najmniej dziwne. Miesza się tu także styl wysoki z niskim, przyziemność z poezją.
I na koniec kilka słów dla ambitnych
„Szewcy” zostali zaprojektowani zgodnie z Heglowską wizją rozwoju dziejów. Każdy z trzech aktów odpowiada konkretnemu etapowi historii. Akt pierwszy to teza: przewrót faszystowski (Scurvy i jego „Dziarscy Chłopcy”). Akt drugi to pojawienie się antytezy: komunizmu (Sajetan i szewcy). Akt trzeci to synteza dwóch poprzednich, a więc technokracja rodząca się z połączenia faszyzmu i komunizmu.
Ważnymi pojęciami u Witkacego są nuda i marazm. W pewnym momencie, gdy Szewcy się nudzą, nie tylko pokazują to swoim zachowaniem, ale na scenie pojawia się wielka tablica z napisem nuda. W ten sposób Witkacy podkreśla dekadentyzm, marazm i pustkę w życiu tych, którzy zdobyli władzę. Dotyczy to tak samo Księżnej, która szuka nowych podniet, jak i Szewców, którzy po wygranej walce nie bardzo wiedzą, co mają ze sobą zrobić.
Warto pamiętać także o postulacie Czystej Formy, a więc koncepcji estetycznej Witkacego, który chciał pokazać, uwaga cytat, „mózg wariata na scenie”. Sztuka taka miała nikomu i niczemu nie służyć, miała być odarta z postulatów ideologicznych i społecznych. „Szewcy” nie realizują więc w pełni tej koncepcji, ale pamiętaj, że:
- zaburzenie ciągów przyczynowo-skutkowych,
- prowokujące odbiorcę imiona i nazwiska bohaterów,
- eklektyczny, wymieszany z różnych stylów język bohaterów,
- dziwne opisy tych postaci pojawiające się w didaskaliach,
- hiperbolizacja, groteska, absurd,
to wszystko elementy Czystej Formy, którą „Szewcy” po części jednak realizują.