Dzień dobry, mam wiele ciekawszych zajęć niż komentowanie czegoś, czego w ogóle nie trzeba komentować, ale oburzenie społeczniackich gimbusów sięga zenitu, więc muszę coś napisać :) Nie wiem, jak można łączyć w sobie cechy kompletnego idioty, pryszczatego mądrali, patetycznego harcerza, zaciętego ormowca, zajadłego plotkarza i rozprutego konfidenta, ale niestety mniej więcej taki miks charakterologiczny prezentuje kilkanaście osób pojawiających się w różnych miejscach w komentarzach. Kocham internet za szybkość przepływu informacji, swobodę wypowiedzi, ale elementem tego cudownego internetu, są też k....y ubliżające innym anonimowo i bezpiecznie zza klawiatury, oraz wieczni poszukiwacze sensacji, aferzyści wychowani w zupełnie innym środowisku niż ja. Jestem człowiekiem szukającym spokoju. Nie wożącym się, nie szczekającym, nie wkręconym w chorobę szpanerstwa i świecenia, ale też bez kompleksów, który nie będzie kitrał się w cieniu i udawał, że go nie ma, bo tak jest bezpieczniej. Robię co lubię, robię co kocham. Tak, aby innym nie szkodzić, z zasady. Ale są też inne zasady, a zasad przestrzega się w obie strony. Mój dom jest moją twierdzą i ch... Was wszystkich dotyczy. A scena jest moim domem podczas mojego koncertu. Możecie sobie gwizdać, nie przychodzić, nie kupować biletów, nie kupować płyt, nie słuchać, ale jak już przychodzicie na koncert, to dajcie mi wykonać moją pracę najlepiej jak potrafię. Nie przeszkadzajcie mi w tym. Tego nie toleruję. Niestety kilka razy byłem zmuszony to pokazać. W Toronto promowaliśmy album. To nie był koncert życia. Bez hypemana (nie dostał wizy), ja chory, z zapaleniem oskrzeli i 39 stopniami gorączki, na antybiotykach, o czym mówiłem od razu po wejściu na scenę, żeby usprawiedliwić możliwe ataki kaszlu (śledzący Instagram widzieli nawet wcześniej zdjęcie z kliniki). Ale to wszystko nie ma żadnego znaczenia. Zareagowałbym tak samo ponownie. To nie był błąd, ani nieprzemyślana akcja. Jeśli ktoś wchodzi na scenę przybić piątkę - ok, jeśli chce k...a zatańczyć na głowie i skoczyć w tłum - ok. Ale jak ktoś wchodzi tylko po to, żeby być wrzodem na d...e, to niech s.......a. I nie rozumiem w ogóle, czemu muszę to tłumaczyć? Przecież to jest oczywiste. A pisanie o "rzucaniu fanem" jest k...a absurdalne. Jakim "fanem"? Jakie "rzucanie"? Szukacie aferki? Szukajcie dalej, ja to p......ę. Zachowujecie się jak zlot przekupek na bazarze, a nie jak mężczyźni.
PS. A filmy ze WSZYSTKICH koncertów są i będą usuwane automatycznie z serwisu YouTube, bo naruszają wiele praw artystów wydawanych w Prosto i samego wydawnictwa Prosto Label. Filmy kręcone komórkami z g......m dźwiękiem nie są dobrą reklamą żadnego koncertu. Na całym świecie szanujący się wykonawcy i ich wydawcy usuwają podobne treści z YT. - napisał Sokół (pisownia oryginalna)
Zobacz na Eska.pl Czysta Brudna Prawda - Sokół i Marysia Starosta
Problem natrętnych fanów dotyczy nie tylko Sokoła. Boryka się z nim wiele polskich i zagranicznych gwiazd. Uczestnicząc w koncertach swoich idoli pamiętajcie, że to ich praca, a każde pojawienie się fana na scenie ją zaburza. Zwykle po koncertach można przez chwilę porozmawiać z gwiazdami, więc nie warto przerywać ich występów, w których przygotowanie wkładają wiele pracy. Chociaż reakcja Sokoła była ostra, miał prawo czuć się oburzony takim zachowaniem fana. A jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Zobacz Myśl Pozytywnie - Sokół i Marysia Starosta
Nie czytałeś jeszcze?
Bitwa na meczenie w Szymorningu! Sprawdź, kto beczy lepiej
EP