Śnieg i mróz w listopadzie? Najnowsze prognozy pogody nie napawają optymizmem i zapowiadają atak zimy szybciej, niż mogliśmy się tego spodziewać! Ostatnie lata są prawdziwie zaskakujące, jeśli chodzi o zmiany zachodzące w pogodzie. Polacy od dawna narzekają na to, że właściwie nie mamy do czynienia z porami roku takimi, jakie znaliśmy. Często po okresie siarczystego mrozu nagle robi się bardzo ciepło i odwrotnie. Zima przechodzi w lato, a lato w zimę, nie pozwalając cieszyć się długo wiosną i jesienią. Jeszcze niedawno dostępne modele, na bazie których synoptycy opracowują prognozy, wskazywały na to, że temperatury w listopadzie 2024 będą wyższe niż normy wieloletnie. Z najnowszych raportów wynika co innego. Eksperci pogodowi zapowiadają śnieg i dwucyfrowy mróz, a to wszystko już za kilka tygodni, bo w drugiej połowie jesiennego miesiąca. Wiemy, na kiedy datowane są zmiany!
Zobacz: Jaka pogoda 1 listopada 2024? Spadnie PIERWSZY ŚNIEG we Wszystkich Świętych?
Jaki będzie listopad? Śnieg i mróz na horyzoncie!
Śnieg i mróz w Polsce to temat, który coraz częściej pojawia się w rozmowach o pogodzie, szczególnie w kontekście aktualnego ochłodzenia i zbliżającego się listopada. Synoptycy ostrzegają przed możliwymi przymrozkami i intensywnymi opadami śniegu. Czego więc możemy spodziewać się w listopadzie 2024? Arkadiusz Wójtowicz z serwisu fanipogody.pl ocenił w rozmowie z "Super Expressem", że druga połowa listopada może być wyjątkowo zimna:
Przymrozki w ostatnim miesiącu meteorologicznej jesieni mogą być częstsze niż w październiku. Możliwy jest mróz i to dwucyfrowy - powiedział.
Zbliżający się listopad może przynieść znaczące ochłodzenie w całym kraju. Synoptycy prognozują, że przymrozki w ostatnim miesiącu meteorologicznej jesieni mogą być częstsze niż w październiku. Co więcej, "możliwy jest mróz i to dwucyfrowy", jak ostrzegają meteorolodzy, co oznacza, że w niektórych regionach Polski temperatura może spaść poniżej -10°C. Kiedy spadnie pierwszy śnieg? Opady białego puchu prognozowane są po 15 listopada na nizinach, choć we Wrocławiu biały puch poprószył już 12.11. Nie utrzymał się jednak na powierzchni.