Smolasty w szpitalu

i

Autor: AKPA

gwiazdy

Smolasty w szpitalu. Opis do zdjęcia mocno zaniepokoił fanów!

2024-09-09 17:30

Smolasty przebywa w szpitalu. Artysta odniósł się do afery związanej z odwołaniem koncertu na kilkanaście minut przed wejściem na scenę. W opisie do zdjęcia na szpitalnym łóżku podkreślił, że życie jest dla niego ważniejsze niż kariera muzyczna. Ostatnie tygodnie mocno go wyczerpały.

Smolasty jest w szpitalu. Artysta podzielił się z fanami zdjęciem, na którym widać go na szpitalnym łóżku, w ten sposób komentując kolejną medialną aferę z jego udziałem. Ostatnie tygodnie nie było dla niego łaskawe. Wokalista poinformował o tym, że zakończył trwającą blisko trzy lata relację, a podczas koncertu w Nysie został wybuczany przez widownię po tym, jak przerwał występ i zapowiedział zwolnienie swojego managera.

Mój menadżer w********ł mnie w taką trasę koncertową, że mam dwa koncerty dziennie, muszę jeździć po całej Polsce, ledwo żyję. P******ę go w d**ę, zwalniam go dzisiaj. Nie dajcie się nigdy wykorzystywać, bo ktoś chce zarobić pieniądze i was wydoić, okej? Pamiętajcie o tym - mówił wówczas ze sceny. 

Ostatecznie Smolasty przeprosił za swoje zachowanie i zapowiedział darmowy koncert w Nysie. Tym większe zaskoczenie wywołała sytuacja, do której doszło w ten weekend, kiedy to Smoliński nie pojawił się na scenie w Konstantynowie Łódzkim. Jego show zostało odwołane na chwilę przed rozpoczęciem! Artysta odpowiedział na falę krytyki, zamieszczając zdjęcie ze szpitala.

Smolasty wystawił Dodę! Niepojawienie się na próbie to przy tym nic

Smolasty w szpitalu

Smolasty odniósł się do słów krytyki, jaka spłynęła na niego po odwołanym w ten weekend koncercie. Artysta najpierw zmienił zdjęcie profilowe, jasno sugerując, że jest mocno zmęczony, a następnie zamieścił zdjęcia ze szpitala. W opisie do fotografii podkreślił, że życie jest dla niego ważniejsze niż kariera muzyczna i zasugerował, że może w najbliższym czasie nie wrócić na scenę. 

Życie > kariera. Dzięki za szczerą troskę. Do zobaczenia wkrótce, może… - napisał.

Post został przypięty do jego profilu. Fani i koledzy z branży zasypali Norberta życzeniami zdrowia. Dołączamy się!

Listen on Spreaker.