Słynny raper zmienia ksywę. Wszystko przez... patostreamera

Słynny raper zmienia ksywę. Chodzi o Piotra Górnego. To jeden z najbardziej znanych artystów na polskiej scenie hip-hopowej. Muzyk od lat tworzy swoje kawałki w nurcie braggadocio i ma rzeszę oddanych fanów. W swojej karierze posługiwał się wieloma ksywami, ale najbardziej znany jest jako Gural lub Donguralesko. Takimi pseudonimami podpisywał większość swoich utworów. Teraz zmuszony jest jednak korzystać z innej ksywki. Dlaczego? Wszystko przez pewnego patostreamera i... algorytmy serwisu YouTube.

Przeczytaj też: Kaz Bałagane - zarzuty i areszt tymczasowy. Co grozi raperowi?

Raper ucierpiał przez patostreamera

Decyzja o korzystaniu z innej ksywy zapadła niedawno. Współpracujący ze sobą raperzy Gural i Matheo odkryli, że wiele spośród ich kawałków ma ucinane zasięgi na YouTube. Utwory nie pozycjonują się tak dobrze jak dawniej, więc mniej osób może na nie trafić. Na tym cierpi popularność rapera.

Skąd nagły spadek zasięgów? Serwis YouTube od jakiegoś czasu walczy z patostreamerami - youtuberami zamieszczającymi wulgarne i nieetyczne treści w sieci. Problem patostreamu jest niestety tak duży, że administratorzy sieci nie mogą go sami nadzorować. Konieczne było stworzenie specjalnych algorytmów, które automatycznie ucinają zasięgi takim treściom.

Przeczytaj też: Patostreamy - co to jest? Wulgarne treści, poniżanie i głupota na YouTube

Algorytmy te nie są doskonałe. Choć skutecznie chronią sieć przed patostreamerami, to niestety uderzają też w niektórych twórców. Raper Gural ma ksywę identyczną jak jeden z patostreamerów. Algorytm reaguje na konkretne słowa, więc nie rozróżnia tego, kto publikuje muzykę, a kto niedozwolone treści. W ten sposób poznański hip-hopowiec traci zasięgi w serwisie.

Warto dodać, że Donguralesko jeszcze w 2018 roku wystosował oświadczenie, w którym informował, że jego ksywa "Góral" jest prawnie chronionym znakiem.

Ksywa Gurala - jak raper będzie podpisywał kawałki?

Usprawnianie algorytmów YouTube wciąż trwa. Tymczasem Gural zdecydował się korzystać ze swojej starej ksywy - DGE. W sieci znalazł się już pierwszy klip podpisany tym pseudonimem. Nosi tytuł Spitfire. Ze względu na niektóre treści, przeznaczony jest tylko dla pełnoletnich.