Chwilę po tragicznym wydarzeniu Jada Arnell została szybko przewieziona do szpitala. Na szczęście lekarzom udało się ustabilizować jej stan. Policja niezwłocznie aresztowała 26-letnią Micah Williams, którą kilku świadków widziało z bronią. Zatrzymano ją w holu teatru, gdzie w jej torbie znaleziono narzędzie przestępstwa. Kobieta usłyszała zarzut napaści z użyciem niebezpiecznej broni, a kaucja została wyznaczona na 200 tysięcy dolarów.
Choć motyw ataku pozostaje nieznany, niektóre media spekulują, że sprawczyni mogła mieć osobiste powody, ponieważ sama jest aspirującą piosenkarką i znała ofiarę.
Jada Arnell została postrzelona
Po wyjściu ze szpitala Jada podzieliła się emocjonalnym oświadczeniem na Instagramie, dziękując fanom za ich wsparcie. Dodała, że choć czeka ją długa droga do pełnego powrotu do zdrowia, jej wiara jest silniejsza niż kiedykolwiek. Bliscy artystki poinformowali też, że Jada nie może jeszcze osobiście odpowiadać na wiadomości od wszystkich, ale docenia każde wyrazy wsparcia, modlitwy i miłości od fanów.
Łaska Boża, miłosierdzie i wszechogarniająca miłość NIGDY nie przestaną mnie zadziwiać. Dziękuję wszystkim, którzy dzwonili, wysyłali SMS-y i przyszli mnie odwiedzić. Bardzo was kocham! Powrót do pełni zdrowia będzie niezwykle trudny, ale moja wiara w Pana NIGDY nie była silniejsza - napisała na Instagramie.
Curtis King wierzy w jej siłę i wytrwałość, twierdząc, że Jada jest „wojowniczką” i wkrótce powróci na scenę jeszcze silniejsza.