Roksana Węgiel ma za sobą bardzo udany rok. Układało jej się zarówno w życiu zawodowym, jak i - a może przede wszystkim - prywatnym. W ostatnią niedzielę sierpnia 2024 roku Roxie Węgiel spełniła swoje marzenie i stanęła na ślubnym kobiercu. Artystka i jej ukochany Kevin Mglej powiedzieli sobie sakramentalne "tak" w niewielkim kościele w Dydni.
Ślub 19-letniej Roksany Węgiel od początku elektryzował media. Artystka w rozmowie z ESKA.pl przyznała, że nigdy nie planowała być żoną tak wcześnie, jednak poznając Kevina, poczuła, iż jest on miłością jej życia.
- W miłości przede wszystkim działam spontanicznie - to jest moment, nigdy tego nie przewidzisz. Ja nigdy nie myślałam, że poznam tak szybko miłość swojego życia i po prostu to się stało. Wiadomo, jako mała dziewczynka myślałam o tym, że kiedyś bym chciała mieć męża, rodzinę, piękną suknię ślubną, ale nie miałam w głowie jakichś deadlinów, kiedy ma się to wydarzyć, chociaż wiesz, jak to jest - jak masz 8 lat, to myślisz, że w wieku 18 to ty już jesteś stary. Być może wtedy myślałam "no, jak będę mieć 20 lat, to będę już miała właśnie męża, dom" - tłumaczyła.
Poślubienie autora piosenek wiele zmieniło w życiu gwiazdy. W ekskluzywnej rozmowie z Maksem Kluziewiczem dla ESKA.pl wokalistka wyznała, że dzisiaj wie, na kogo może liczyć.
Roksana Węgiel straciła bliskich. Ślub wiele zweryfikował
Roksana Węgiel rozpoczęła 2025 rok z przytupem, wydając singiel "Ah Ah Ah". Zapytana przez Maksa Kluziewicza na początku rozmowy o to, czego nauczył ją poprzedni rok, po chwili zastanowienia przyznała, iż stawiania siebie i swoich potrzeb na pierwszym miejscu.
Miniony rok nauczył mnie, a raczej upewnił w tym, żeby słuchać siebie i stawiać swoją intuicję, swoje przeczucie na pierwszym miejscu. Wtedy zawsze dobrze na tym wychodzisz - stwierdziła.
Gwiazda wspomniała też o tym, jak wiele w jej życiu zmienił ślub z Kevinem Mglejem. Węgiel przekonała się, na kogo może liczyć.
Ten rok zweryfikował też wiele znajomości, które były bardziej i mniej zażyłe. To wszystko się jakoś tak pięknie wyjaśniło i wyklarowało w tym roku. (...) Myślę, że "rok wyznaczania granic" to dobre określenie. Bardzo dużo się działo. Premiery, ślub, który też bardzo dużo zweryfikował zarówno w moim życiu, jak i życiu mojego męża, bo ludzie różnie reagowali. Cieszę się, że to wszystko miało miejsce, bo dzisiaj już wiemy, na kogo możemy liczyć, a na kogo niekoniecznie - podsumowała.