Selena Gomez cierpi na depresję od co najmniej czterech lat. Właśnie wtedy o problemach emocjonalnych wokalistki pisały wszystkie najważniejsze serwisy na świecie. Wówczas miała ona spędzić dwa tygodnie w ośrodku rehabilitacyjnym w Arizonie. Gdy wydawało się, że wszystko wraca do normy, problemy się nasiliły i Selena przyznała się do tego, że ma lęki, napady paniki i depresję. Wróciła do ośrodka, gdzie rehabilitacja trwała dużo dłużej niż za pierwszym razem i powoli wszystko wracało do normy. Niestety, do teraz.
Selena Gomez depresja - 'Ma diabła w kieszeni'
Selena Gomez w styczniu ponownie trafiła na terapię - dowiedział się informator amerykańskiego serwisu Life & Style. Przyjaciele wokalistki są zmartwieni, bo Sel ponownie spędziła tylko dwa tygodnie w ośrodku rehabilitacyjnym. Po powrocie od razu wróciła do Justina Biebera. Osoby bliskie Selenie uważają, że aby artystka mogła naprawdę pokonać demony, musi przebywać przez dłuższy czas w bardziej kontrolowanym środowisku - czytamy w artykule na stronie lifeandstylemag.com. Powinna odciąć się od internetu i nie sprawdzać, co się dzieje na świecie.
Selena Gomez od dawna walczy z wieloma zdrowotnymi problemami, które doprowadziły nawet do przerwania trasy koncertowej i poważnej operacji, jaką był przeszczep nerki. Wszystko zaczęło się od tocznia, który powodował u wokalistki złe samopoczucie i napady lękowe. Ch
Selena, w czasie dwutygodniowej rehabilitacji, wykorzystała cały obiekt, który jej zaoferowano. Ćwiczyła, medytowała brała udział w sesjach indywidualnych z terapeutą. Zmieniła dietę i zaczęła jeść zdrowe posiłki. Współautorka hitu It Ain't Me wciąż jednak korzystała z telefonu komórkowego: - To jak posiadanie diabła w kieszeni - mówi źródło Life & Style. Selena stale sprawdza wiadomości i czuje, że nie może żyć bez telefonu, co jest częścią jej problemu!