Scena ze zrzuconym koniem w filmie Wajdy - czy to prawda? Takie pytanie zadają sobie ostatnio wszyscy widzowie programu Milionerzy. W teleturnieju pojawiło się bowiem pytanie o to kontrowersyjne wydarzenie i nawet Hubert Urbański był nim zdziwiony. Prawidłową odpowiedzią stanowiły Popioły, czyli film Andrzeja Wajdy z 1965 roku. Faktycznie znalazła się w nim taka scena, ale czy jest prawdziwa?
Takie rzeczy zdarzają się tylko w TVN i tylko w programie Milionerzy! Uczestnik odpowiedział, że w bajce dla dzieci kot palił... skręta! Wideo zobaczycie na ESKA.pl.
Jak kręcono drastyczną scenę z koniem w filmie Wajdy?
Jak się okazuje scena ze zrzuconym koniem w filmie Wajdy jest prawdziwa! Nakręcono ją na planie w Bułgarii i to ponoć tamtejsi scenarzyści wpadli na ten pomysł. Andrzej Żuławski będący wówczas drugim reżyserem Popiołów wspomniał w jednym z wywiadów, że ekipa filmowa sprowadziła konia przeznaczonego na rzeź, a przed samym nagraniem został on właściwie uśpiony.
Drastyczna scena bez efektów specjalnych
Scena jest okrutna i z tego względu nie znalazła się w późniejszych cyfrowych wersjach filmu. Film Wajdy powstawał w czasach, w których efekty specjalne były na niskim poziomie i wielu reżyserów decydowało się na kontrowersyjne rozwiązania by dodać swoim obrazom realizmu. Scenę ze zrzuconym koniem możecie zobaczyć poniżej. UWAGA! Ten widok jest drastyczny.