Po zaledwie kilku miesiącach od ślubu małżeństwo Sandry Kubickiej i Barona dobiega końca. Modelka poinformowała w obszernym oświadczeniu o złożeniu przez siebie pozwu rozwodowego. Ze względu na dobro wspólnego syna, zaapelowała także do obserwujących ją osób. Potwierdzenie rozstania nadeszło po tym, jak w sieci pojawiła się fala spekulacji o możliwym kryzysie małżeńskim celebrytów.
Sandra Kubicka i Baron rozwodzą się
O rozstaniu modelka poinformowała w niedzielę, 9 marca. 30-latka złożyła pozew o rozwód już w grudniu 2024 roku, co oznacza, że od ślubu minęło tylko około 8 miesięcy. Para pobrała się tuż przed narodzinami swojego syna, Leonarda. 30-latka była w związku z Aleksandrem Milwiw-Baronem od 2021 roku.
Muzyk znany z zespołu Afromental nie odniósł się jeszcze do komunikatu kobiety. Przyczyn rozstania nie znamy - Kubicka jednoznacznie stwierdziła, że nie będzie ich ujawniać i pozostaną one znane tylko dla bliskich i sądu.
"W grudniu 2024 roku złożyłam pozew o rozwód. Dlaczego go złożyłam, wiemy tylko my z Aleksandrem oraz nasi najbliżsi. Nie będę wchodzić publicznie w szczegóły tego, co dokładnie się wydarzyło, zachowam to dla sądu
Przez wiele miesięcy próbowaliśmy jeszcze się dogadać i nauczyć, jak podzielić opiekę nad dzieckiem. [...] Niestety nie udało nam się porozumieć.
Mimo że się rozstajemy na zawsze zostajemy wspólnie rodzicami Leonarda. Jeśl Aleksander będzie chciał mieć stały kontakt z synem, to oczywiście nie będę mu go utrudniać, tak jak nie robiłam tego do tej pory, wręcz odwrotnie, miesiącami walczyłam, aby chciał spędzać z nim czas" - czytamy na instagramowej relacji Sandry Kubickiej.
Związek Kubickiej z Baronem
Para spotykała się ze sobą od 2021 roku; wcześniej oboje byli już dwukrotnie zaręczeni z innymi osobami. Ostatecznie, modelka i gitarzysta wzięli ślub 6 kwietnia 2024 roku, a nieco ponad miesiąc później urodził się ich syn - Leonard. Wspólnie relacjonowali urządzanie ich wspólnego domu.
Już pod koniec zeszłego roku trwały spekulacje o trwającym kryzysie w związku. Zdaniem internautów, publikowane przez Kubicką treści, jak i jej wypowiedzi, sugerowały, że w czterech ścianach nie dzieje się najlepiej. Teraz pogłoski o trudnościach okazują się prawdą.