Sanah naprawdę zmienia stan wiedzy Polaków. Gdy wokalistka zaprezentowała zbiór swoich ulubionych wierszy, w sieci pojawiły się pełne wdzięczności komentarze od fanów, którzy przygotowują się do egzaminów maturalnych, jak również od samych nauczycieli języka polskiego. To jednak nic przy informacji, jaką gwiazda muzyki podzieliła się w swoich mediach społecznościowych. Gdy wokalistka nagrywała materiał na nową płytę, z dokładnością wyszukiwała wszystkich spadkobierców praw autorskich nagranych przez nią dzieł. Artystce i jej współpracownikom mocno zależało na tym, by zaśpiewać teksty z poszanowaniem ich twórców. Na Poezyjach znalazł się między innymi wiersz Da Bóg kiedyś zasiąść w Polsce wolnej, którego autorem, jak udało się im ustalić, nie jest wcale Adam Asnyk.
Sanah wspomina porażkę w Mam talent i The Voice of Poland. Usłyszała okropne słowa!
Szokujące odkrycie Sanah
Gdy Sanah wydała wiersz Da Bóg kiedyś zasiąść w Polsce wolnej, w komentarzach pojawiły się wpisy od osób na co dzień zajmujących się literaturą polską. Eksperci zasugerowali wokalistce, że wbrew temu, co możemy znaleźć w podręcznikach, autorem dzieła nie jest wcale Adam Asnyk. Według podawanych przez nich informacji jeden z magazynów miał błędnie oznaczyć autora opublikowanego wiersza, przez co fałszywa informacja poszła w świat i jak wiemy, funkcjonuje w świadomości zdecydowanej większości Polaków do dzisiaj. Współpracownicy gwiazdy postanowili przyjrzeć się sprawie i dokonali szokującego odkrycia. Autorem dzieła Da Bóg kiedyś zasiąść w Polsce wolnej rzeczywiście nie jest Adam Asnyk, a Jan Lechoń. Inny jest też jego tytuł - Z cyklu Polonia Resurrecta.
Panie Janie, wierzę, że przyglądasz się temu gdzieś na chmurce. Dziękuję za ten piękny wiersz!!!!! - napisała Sanah.
Fani nie kryją zaskoczenia i ponownie dziękują idolce.
Sanah bawi i uczy nas o tych poezyjach
O woow, ale historia
Ogromny szacunek za Pani działania - piszą.
