Samantha Fox najlepsze lata kariery ma już bez wątpienia za sobą. Mimo tego ikona lat 80. stale pozostaje aktywna zawodowo i raz na jakiś czas wypuszcza nowe utwory, a także koncertuje po całym świecie. Niedawno Fox zagrała na PGE Narodowym w Warszawie, porywając kilkudziesięciotysięczny tłum do wspólnej zabawy w rytm megahitu "Touch Me". Nie obyło się jednak bez wpadki. Widzowie ostro skomentowali niedociągnięcia wokalne 58-letniej piosenkarki.
Szerokim echem w mediach odbił się ostatni występ Samanthy Fox. Gdy artystka zaczęła śpiewać swoją wersję piosenki "I Only Wanna Be With You" z repertuaru Dusty Springfield, potknęła się o monitor i runęła na ziemię na oczach tysięcy wielbicieli. Upadek został nagrany przez jednego z widzów i udostępniony w mediach społecznościowych. To mogło zakończyć się tragedią!
Hity lat 80. Czyja to piosenka? Quiz tylko dla melomanów!
Upadek Samanthy Fox na scenie
Sam Fox ma wieloletnie doświadczenie sceniczne i wie, jak wybrnąć z krępującej wpadki. Gwiazda jest aktywna na rynku muzycznym od lat 80. i to właśnie ta tamtą dekadę przypadają czasy jej świetności. Gdy wokalistka upadła na oczach fanów, ani na moment nie wypadła z rytmu, choć incydent wyglądał groźnie. 58-latka właściwie od razu powstała, z niewielką pomocą tancerza i kontynuowała występ, śpiewając "I Only Wanna Be With You".
Sam została zasypana życzeniami po swoim upadku i chciałaby podziękować wszystkim za nieustającą miłość i wsparcie - zakomunikował jej manager w rozmowie z MailOnline.
Zobacz, jak wyglądał upadek ikony lat 80. Boli od samego patrzenia!